Sunday, March 10, 2013

Kalendarz Opowieści BlackBerry - Keep Moving

Oto kilka krótkich klipów, w których Neil przedstawia i zachęca do udziału we wspólnym tworzeniu Kalendarza opowieści.

  

Dobra literatura jednoczy nas, ludzi, ponieważ pozwala nam doświadczyć empatii.
Ponieważ sprawia, że obserwujemy świat oczami innych.
I jest to cudowny sposób, aby zdać sobie sprawę z istnienia innych ludzi.

Najtrudniejszą rzeczą w byciu pisarzem jest samotność.
Zostajesz sam na sam z tym, co siedzi ci w głowie.
I nikt nie może zrobić tego za ciebie.
Możesz napisać najzabawniejszy kawał na świecie, ale w tym momencie pokój będzie wypełniać cisza.

Od lat zastanawiałem się nad sposobem, w jaki mógłbym współpracować z czytelnikami.

Podoba mi się pomysł otrzymywania jakiegoś feedbacku, tak samo jak uwielbiam to, że mogę następnie pokazać całemu światu to, co na tej podstawie stworzyłem. Przypomina to trochę grę w ping-ponga.

Plan wygląda następująco: chcę stworzyć "Kalendarz Opowieści".
Napiszę dwanaście opowiadań, ale będą one zainspirowane - oraz zilustrowane - przez Was.


l  

Na świecie jest wielu artystów, ale Ty jesteś tylko jeden.
I jedyną osobą, która patrzy na świat z Twojej perspektywy jesteś właśnie Ty.

Jeżeli postanowisz nic nie robić, osiągniesz jedynie to, że pozbawisz świat tych wszystkich rzeczy, które mogłyby się w nim pojawić jedynie za Twoją sprawą.

Wysłałem w świat dwanaście pytań do Kalendarza opowieści, po jednym co godzinę.
I byłem zupełnie oszołomiony odpowiedzią.

Wiele tysięcy ludzi postanowiło podzielić się swymi uczuciami i myślami ze światem.
Przeistoczyło się to w dwanaście godzin powstawania sztuki. I była to zupełnie nowa forma sztuki, dla której nie mamy jeszcze nazwy.

Opowieści grudniowe były nadzwyczaj poruszające.
Zapytałem "kogo chcielibyście ponownie spotkać w grudniu?".
Ktoś napisał: "Chciałabym ponownie spotkać młodszą wersję siebie. Miałabym jej tyle do powiedzenia. Poradziłabym jej, by była silna i szła przez życie z podniesioną głową."

Najlepszą częścią procesu pisania jest ten niespodziewany, magiczny moment, w którym na końcu twojego pióra nagle pojawia się coś, co jeszcze przed sekundą nie istniało.

Wszystko, co napisałeś do tej pory nagle jakimś czarodziejskim sposobem składa się w całość, a ty...

Ty fruniesz.


"...płynęłam w górę, pozwalając, by naszyjnik prowadził mnie w stronę domu, w przestworza ponad nami, gdzie wędrujemy wraz z samotnymi, podniebnymi wielorybami, a niebo i morze są jednością."

Najwspanialsze w pisaniu opowiadania jest to, że kiedy już je skończysz, przestaje należeć wyłącznie do ciebie. Należy do tych, którzy je czytają.

Projekt Kalendarza z każdą chwilą nabiera rozpędu, i najbardziej cieszy mnie fakt, że zaczyna on żyć własnym życiem.

Napisałem dwanaście opowiadań, zainspirowanych wpisami z Twittera, a potem poprosiłem o ich zilustrowanie.
Odpowiedzi były nadzwyczajne. Grafiki nadsyłane były z całego świata i wszystkie są niesamowite.

W tej chwili znajdujemy się w samym środku tego zamieszania i zobaczymy dokąd zaprowadzi nas ta szalona przejażdżka.

Chciałem dać okazję do współpracy przy projekcie również twórcom filmów, więc nagrałem, jak czytam każde z dwunastu opowiadań. Każdy może te nagrania wykorzystać, jak tylko zechce.

Zawsze uwielbiałem współpracować z grafikami, ponieważ ja daję im moje słowa, a w zamian dostaję coś zupełnie magicznego.
Co nigdy nie wygląda tak, jak sobie wyobrażałem.
Ale jeśli ma się szczęście - można otrzymać coś znacznie lepszego.

No comments: