sobota, 3 kwietnia 2010

Cztery ule i to, co na moim kuchennym stole

Jestem w domu.

Kiedy z niego wyjeżdżałem, była jeszcze zima. Po powrocie zastałem wiosnę, która zapowiada, że gdzieś w pobliżu czai się lato i niecierpliwie przestępuje z nogi na nogę w oczekiwaniu, że ktoś je wreszcie wpuści. Temperatura przekracza 20 C, jest ciepło, zielono i zachęcająco.

Najlepsze wieści są takie, że wszystkie cztery ule przetrwały zimę. Nie byłem pewny, czy im się uda - podejrzewałem, że czerwony ul (który w ubiegłym roku wszedł w nastrój rojowy) będzie pusty (a nie był), ale doświadczenia z poprzedniego roku się przydały i mieliśmy szczęście (Sharon Stiteler pisała o pszczołach, kiedy ja byłem w trasie.)

Mój pies i moja córka oboje bardzo ucieszyli się z mojego powrotu. Jedno z nich było na kursie i ma już prawo jazdy.

(Jeszcze nie zamieszczałem zdjęcia z wtorku, na którym ja i Neil Jordan jesteśmy wysoko nad Londynem. Oto ono...)

Po powrocie czekało na mnie mnóstwo niezwykłych rzeczy. Nawet nie zdążyłęm uporać się z pocztą, która przyszła pod moją nieobecność, a na moim kuchennym stole leżą dwie wielkie tuby, nie mówiąc już o kilku pudłach, kopertach i wielu innych rzeczach. Rzeczy, które dotąd przyszły pocztą to m.in:


Zbiór "Opowiadania" pod redakcją Ala Sarrantonio i moją. Amerykańskie wydanie wygląda tak:


(Jestem z tej książki niezwykle dumny, począwszy od wspaniałej okładki Toma Gaulda. Autorzy opowiadań w zbiorze, w kolejności wg. spisu treści: Roddy Doyle, Joyce Carol Oates, Joanne Harris, Neil Gaiman, Michael Marshall Smith, Joe R. Lansdale, Walter Mosley, Richard Adams, Jodi Picoult, Michael Swanwick, Peter Straub, Lawrence Block, Jeffrey Ford, Chuck Palahniuk, Diana Wynne Jones, Stewart O'Nan, Gene Wolfe, Carolyn Parkhurst, Kat Howard, Jonathan Carroll, Jeffrey Deaver, Tim Powers, Al Sarrantonio, Kurt Andersen, Michael Moorcock, Elizabeth Hand i Joe Hill. A wszystkie opowiadania są wyjątkowe.)

"Instrukcja", mój wiersz ilustrowany przez Charlesa Vessa.

Mój Dalek, prezent od studia WETA. Na zdjęciu w kuchni, jeszcze nie do końca poskładany:

A tu całkiem złożony, wraz z psem planują przejęcie władzy nad światem.

Więcej rzeczy ze stołu kuchennego już jutro...

....

Na stronie Neverwear, przez całą dobę można zamówić grafikę Molly Crabapple z moim wierszem "Pustynny wiatr" [Desert wind] i przed tę dobę kosztuje 28, zamiast 38$. Jest naprawdę piękna. Trzeba kliknąć, żeby zobaczyć w powiększeniu:


Molly pisze o tym na swoim blogu http://mollycrabapple.com/2010/04/01/my-poster-for-neil-gaiman/, a Nicola Black, która zaprojektowała rysunek opisuje cały proces na http://nicolablack.com/2010/04/neil-gaiman-desert-wind-poster/.

Cat Mihos, właścicielka, szef i geniusz-rezydent strony Neverwear.net sprzedaje te grafiki pod adresem http://neverwear.net/store/index.php?main_page=product_info&cPath=4&products_id=44. Powtarzam, do godziny 16:00 jutro będa kosztować 28$, potem już 38$. (A sądząc po losie poprzednich grafik, będą kosztować 38$ tak długo, aż Cat zauważy, że się kończą i wtedy cena skoczy do 75$.)

(Nie wiem, czy to jest limitowana edycja, jak "100 słów" Jima Lee i "Dzień, w którym przybyły spodki" Jouniego Koponena, czy nie.)

...
Odkryłem właśnie, że zostałem kandydatem do rankingu najbardziej wpływowych postaci 2010 roku w TIME Magazine. Nie sądzę, żebym był szczególnie wpływowy, ale na tej stronie możecie głosować na mnie i na inne osoby. Albo, co ważniejsze, możecie zobaczyć w TIME Magazine moje zdjęcie z przypinką w kształcie TARDISa w klapie.

Brak komentarzy: