poniedziałek, 14 lutego 2011

To niezła zabawa

Neil napisał w czwartek 10 lutego 2011 o 14:26
Z okazji dziesiątych urodzin będziemy przypominać niektóre z licznych wielkich przebojów. (Przysyłajcie propozycje swoich ulubionych postów przez FAQ. Albo Twittera albo Facebook, ale FAQ to najpewniejszy sposób. Niektóre z wiadomości z Twittera czytam, ale nie dałbym rady przeczytać wszystkich, a Facebooka czytam bardzo wybiórczo.)

Poniższy fragment pochodzi z http://journal.neilgaiman.com/2005/12/skippy-show.html. Różni się znacznie od innych wpisów dodawanych na bloga. Chyba jest najgłupszy ze wszystkich... (Mnie się podobał, ale dostałem smutny list od człowieka, którego dziewczyna pisała scenariusze dla programu Disneya i była moją fanką.)

W dzisiejszym USA Today wyczytałem, że Krzysia zastąpi "dziewczynka-chłopczyca", bo bardziej odpowiada dzisiejszej młodzieży. http://www.usatoday.com/life/television/news/2005-12-06-winnie-the-pooh_x.htm. Niewątpliwie Disney przeprowadził wiele badań rynku w tej sprawie. W artykule można przeczytać, że "Nawet u nas w firmie na początku budziło to zdziwienie, ale wszyscy czujemy, że te ponadczasowe postaci potrzebują oddechu, który może zapewnić im jedynie wprowadzenie nowej bohaterki", powiedziała Nancy Kanter z Disney Channel.

Po pięciu latach pisania bloga jesteśmy na www.neilgaiman.com boleśnie świadomi, że autor w średnim wieku plotący jakieś bzdury na temat pisania zniechęca do siebie całe nowe pokolenie czytelników. Potrzebujemy świeżego powiewu, zupełnie jak Kubuś Puchatek. Dlatego pozostałą część tej wiadomości napisze Skippy, fikcyjna sześciolatka, chłopczyca i przy okazji geniusz komputerowy, pojawi się również kilka uroczych i wpadających w ucho powiedzonek.



Neil--Szybkie pytanie o bilety na imprezę 92Y, szczególnie ważne dla biednych studentów (w tym dla mnie). Dzwoniłem wczoraj, żeby dowiedzieć się o zniżkowe bilety dla studentów (12,50 $) i powiedziano mi, że nie ma ich w przedsprzedaży. Można kupić je wyłącznie w kasie na godzinę przed rozpoczęciem. Pomyślałem, że ta informacja przyda się też innym czytelnikom. Do zobaczenia w styczniu, Circus

Dzięęęęęęki, Circus. Sądzę, że wszystkich nas czegoś to nauczyło. Buziaki!

W zachodniej Pennsylvanii od 19 do 16 lipca 2006 odbędą się warsztaty pisanie SF/Fantasy/Horroru dla młodych pisarzy. Ostateczny termin nadsyłania rękopisów to 31 marca. W tym roku gośćmi specjalnymi będą Wen Spencer, Timothy Zahn, Dora Goss i Tamora Pierce oraz inni pisarze. Dwudziestu uczniów (w wieku 14-19) zostanie przyjętych na podstawie zgłoszonych opowiadań. Jeśli opłata wynosząca 900 $ stanowi dla kogoś problem, może uda się zorganizować stypendia. To będą piąte warsztaty. Więcej szczegółów na stronie http://alpha.spellcaster.org

Jeeeej. Gdybym nie miała sześciu lat i nie była postacią fikcyjną, poleciałabym tam w mgnieniu oka. A niech to.

Byłem trzeciego na podpisywaniu w Dreamhaven i kiedy ktoś zapytał "I co dalej?" wspomniałeś o wielu rzeczach, o których dotąd nie słyszałem, ale nie powiedziałeś ani słowa o następnym zbiorze opowiadań. Zastanawiam się, czy jest coś nowego w tym temacie.

Heeeej, pan Neil mówi, że będzie nosił tytuł Rzeczy ulotne i zostanie wydany pod koniec przyszłego roku, a on i redaktorka z Morrow, pani Jennifer Brehl pracują nad składaniem, układaniem i wynajdywaniem opowiadań, o których zapomnieli i kombinują w jakiej kolejności je poukładać. Jejuńciu, żebyście mogli usłyszeć jak się sprzeczają o to, co ma gdzie być! Poprosiłam Blinky'ego, mój śliczniutki komputer, żeby ułożył je w kolejności i zrobił to w ciągu milisekundy. Ale czy oni kiedykolwiek mnie słuchają? No jasne, że nie. Buziaki!

Drogi Neilu, na twojej stronie FAQ znalazłem link do Greater Talent Network. Przypomniał mi się fragment autobiografii Jamesa Michenera, w której opowiada o pracy mówcy i o tym, jak bardzo jej nienawidził (najwyraźniej uważał, że Agencja była w rzeczywistości skąpa). Zastanawiałem się, czy tobie publiczne przemawianie sprawia więcej radości i czy nie przeszkadza ci powtarzanie tych samych podstawowych tematów. Pozdrawiam, Paul Barnier, Australia

Pan Neil podpisał kontrakt z Greater Talent Network przede wszystkim po to, by zaproszenie go na publiczne wystąpienie kosztowało astronomiczną kwotę, a jeśli nikt nie będzie go nigdzie ściągał, będzie mógł zostać w domu, żeby pisać śmieszne historyjki. Ale jak już wystąpi... jejuńciu, każda pogadanka jest inna, bo pan Neil nie pamięta, co mówił poprzednio. Chciałabym, żeby Greater Talent Network mnie zaproponował kontrakt, zrobiliby wtedy śliczne lalki, które wyglądałyby jak ja i zabawkowe Komputery Blinky.

Hej Neil, kiedy oglądałem twoje zdjęcia z drugiego coś mi przyszło do głowy. Nie obraź się... ale wyglądają, jakbyś pozował do zdjęć reklamowych :) Czy weszło ci to już w krew? Wycelowany obiektyw na dwunastej... przyjąć pozycję! Pozdrawiam, Mick

Znudziło mi się pisanie o panu Neilu. Pogadajmy o mnie. Jestem zabawna, urocza i przesłodka, zupełnie nie jak ten stary maruda, co zawsze wygląda jakby pozował do zdjęć reklalamowych. Wiecie komu powinni robić zdjęcia? Zgadza się! Mi! Skippy! Hurra! Buziaki!

Cześć, wybacz że zawracam ci głowę takim bzdurnym pytaniem (sprawdzałam w FAQ czy już na nie nie odpowiadałeś), ale dlaczego mieszkasz w Minnesocie? Nie chciałabym być nieuprzejma (i tak naprawdę nie oczekuję odpowiedzi), ale czy to miejsce dostarcza ci inspiracji? Zawsze wyobrażałam sobie, że najbardziej popularni pisarze/artyści mieszkają tam, gdzie zawsze jest ciepło, słonecznie i tropikalnie. Wiem, to niemądre. Dzięki. Trzymaj się. Pozdrawiam, Celeste

On lubi po prostu trzymać się na uboczu. Powtarzam mu wciąż, jedź do Hollywood. Tam są największe szychy. Ale nie słucha. Albo chociaż gdzieś, gdzie rosną palmy. Nie słucha. Siedzi na tym mrozie, ogląda z Maddy Doctora Who (właśnie oglądają odcinek Boom Town). Jejuńciu. Ale z niego stary maruda. Za tydzień wyjeżdża, więc Blinky i ja, oraz cała banda nowych postaci, przejmujemy całkowitą władzę nad tym dziennikiem. Będzie tu Johnnie Wesolutka Sokowirówka, Minko Magiczna Norka i Beppo Chłopiec Popcorn. Buziaki!
...

Otóż to. Dziękuję ci, Skippy. Chwilowo przebywam w limbo, czekając na odpowiedź, czy lecę jutro do UK na spotkania dotyczące scenariuszy. Jakie to dziwne. A rzecz, która zastanawia mnie najbardziej w sprawie umieszczania przez Sony
na płytach CD podejrzanej treści, która instalowała się potem na komputerach to: co w tym czasie robiły programy antywirusowe? Ciesze się, że nie tylko mnie to zastanowiło.

A dobra wieść na dziś dotyczy tego, że CBGB dostało dzierżawę na kolejny rok: http://www.ny1.com/ny1/content/index.jsp?stid=1&aid=55477 .



CBGB już nie istnieje, ale zanim zniknęło, udało mi się przeczytać na tamtejszej scenie "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach". I jest to opowiadanie pełne muzyki z lat 70.

A jeśli zastanawiacie się, co stało się z nowszym modelem Krzysia - Wikipedia twierdzi, iż:

Darby [w polskiej wersji programu - Tosia -przyp.noita]
Darby to sześcioletnia rudowłosa dziewczynka z programu Moi przyjaciele - Tygrys i Kubuś. Głos Darby podkłada Chloë Moretz (w USA) i Kimberlea Berg (w UK). Jej ulubione powiedzonka to "Czas w drogę" oraz "Detektywi, hip hip hurra!" Z odcinka "Zaklęty w żabę" wiemy, że przyjaźni się z Krzysiem.


Brak komentarzy: