poniedziałek, 28 stycznia 2008

Jaskrawy błękit

Neil napisał w piątek 25 stycznia 2008



Wybaczcie. Wciąż nie robię wiele oprócz pisania Rozdziału Siódmego. (W książce Scarlett Perkins właśnie przyjechała do biblioteki obejrzeć mikrofilmy starych gazet.) Małym szokiem było przerzucenie się z pisania wiecznym piórem na klawiaturę. Właśnie otrzymałem smutną wiadomość, iż leśna chatka z której czasem korzystam ma teraz bezprzewodowy internet... (niech to!)

To pojawiło się kilka tygodni temu, ale nie odpowiadałem dopóki nie upewniłem się co się dzieje...

Co się stało z coroczną aukcją litografii Dave'a Sima i Neila Gaimana o której tu wspominasz: http://journal.neilgaiman.com/2004/11/on-table.asp ? Byłem jednym z wielu, którzy nie wygrali pierwszej i miałem nadzieję na drugie podejście...


Przydarzyła się jej Amerykańska Poczta.

W zeszłym roku dostałem ją w swoje ręce, pomalowałem i zrobiłem collage, wysłałem (z ubezpieczeniem) do CBLDF. Następnie czekaliśmy. Paczka nie doszła. Potem odkryliśmy, że zwykłe ubezpieczenie wartości paczki nie ma znaczenia jeśli Poczta nie chce zapłacić... Ta historia ciągnęła się przez rok.

Dave Sim przysłał mi właśnie litografię na 2007 -- myślę, że może być osobistą pracą -- którą mam zamiar przyozdobić na wszystkie strony i oddać CBLDF na aukcję żeby zrehabilitować się za tą, która zaginęła na poczcie. Myślę, że wyślemy ją FedExem, jak zwykle, po to aby być pewnymi. Litografia na 2008 rok powinna zostać zrobiona naprawdę niedługo -- prawdopodobnie by zbiegła się z Nowojorskim Comic-Conem. Zobaczymy.

Zobacz, Neil!


Pomyślałem, że ta strona może Ci się spodobać...


http://strangemaps.wordpress.com/


Pozdrwiam,
Richard.


Podoba mi się! Świetna.


Cześć Neil


Zauważyłem, że na twoim blogu często wspominasz, że historie, które piszesz były w twojej głowie przez lata. Zastanawiałem się, czy specjalnie dajesz pomysłom leżakować przez lata zanim coś z nimi zrobisz, czy po prostu masz duże zaległości pomysłów? Ze swoich doświadczeń w pisaniu wysnułem wniosek, że im starszy pomysł tym przyjemniej się pisze. Być może czujesz podobnie?


Dzięki!
Ben


Obie twoje hipotezy są po trochu prawdziwe. Czasami miło mieć jakiś pomysł w głowie przez lata, dodawać do niego nowe szczegóły, pozwalając mu rosnąć, stawać się bardziej interesującym, a czasem to niepokojące mieć pomysł na historię, którą chcesz napisać ale ci się nie udaje, a bardzo rzadko, same w ciemności te pomysły umierają i rdzewieją zamieniając się w pleśń i muł.

Zwykle jest to mało zamierzone (z wyjątkiem Księgi Cmentarnej, która była lepszym pomysłem niż ja byłem pisarzem dwadzieścia lat temu) niż zależne od tego ile piszę i kto tego oczekuje.

Czasami stary pomysł zostaje wyparty na tyły w szalonym odurzeniu nowym, takim którego jeszcze nigdy nie miałeś i który spisujesz szybko rozedrgany urokiem nowości. Żadnych zasad. Tylko historie i ty opowiadający tak wiele jak tylko zdołasz.

Witaj Neil,czy jest jakaś znacząca różnica pomiędzy Chłopakami Anansiego i Chłopakami Anansiego: powieść (P.S.)? Czytałem Chłopaków Anansiego i chciałbym kupić mój własny egzemplarz, a w Amazon można dostać oba wydania/wersje. Kiedy miałem dziewięć, albo dziesięć lat mój nauczyciel czytywał nam opowieści Anansiego. Od tego czasu mam do niego sentyment. Dziękuję.
Morag Gray

Wydania (P.S.) na Amazon.com są w większym formacie wydań "trade paperback" z wywiadami na końcu (a jeśli chodzi o Chłopaków Anansiego fragmentem Amerykańskich Bogów) wydane przez wydawnictwo Harper Perennial. Wydanie Chłopaków Anansiego(P.S.) ma rażąco niebieską i jaskrawo-żółtą okładkę i nie można jej przegapić. Jest większa niż "wydanie masowe", wydrukowana na lepszym papierze, ale zawiera tę samą powieść.

Nie mogę znaleźć dobrego zdjęcia okładki, więc tutaj masz nową okładkę P.S. Dymu i Luster która wychodzi w tym tygodniu, vizja w purpurze i zieleni.




Dlaczego piszesz tylko książki dla dzieci? Dlaczego nie następną powieść dla dorosłych?

Wszystko w swoim czasie. Prawdę mówiąc nie uważam Księgi Cmentarnej za książkę dla dzieci. To powieść, a główny bohater dorasta od około 18 miesięcy do 16 lat podczas jej trwania. Myślę, że niektórym młodszym czytelnikom się spodoba tak jak i niektórym starszym (a niektórzy młodzi i niektórzy starsi czytelnicy uznają ja za zbyt straszną lub zbyt makabryczną, lub dziwną). Nie przypomina niczego co stworzyłem do tej pory...

1 komentarz:

mk pisze...

Dobre pytanie o książkę 'dla dorosłych'. Ja w sumie sprecyzowałbym, kiedy neil zafunduje nam powieść choćby zbliżoną nastrojem do 'amerykańskich bogów'. 'Koralina', 'nigdziebądź', 'gwiezdny pył' były świetne, 'chłopaki' niezłe, ale brakuje mi czegoś na miarę sandmana czy 'ab' właśnie...

Fajne zdjęcie neila ustawiłyście dziewczyny na stronie. Tylko że zakłamuje ono rzeczywistość, sugeruje że gaiman jest przystojny i ma dobrą fryzurę :)))