poniedziałek, 4 sierpnia 2008

Zimowy Dzień

Neil napisał w poniedziałek 4 sierpnia o 3:10



(To jest zdjęcie z Clarion, gdzie Scott miał wykład, a przyjechał z nim cały klan McCloudów)

Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że minęło już całe trzynaście lat i kilka dni od kiedy całkiem przypadkiem i zupełnie niespodziewanie znalazłem się na porodówce, gdzie Scott, Krystal, przyjaciółka Ivy, i ja mieliśmy zająć się Sky McCloud (podczas gdy Kurt Busiek jeździł po okolicy w poszukiwaniu piwa imbirowego z przyczyn, które zaginęły w pomroce dziejów). Krystal i ja odkryliśmy, że jest bardzo niewiele piosenek, które znamy oboje, więc zabawialiśmy dwulatkę śpiewając jej "Balladę o Sweeney'u Toddzie" podczas gdy kawałek dalej Ivy odwalała naprawdę ciężką robotę. A Scott albo pomagał, albo wymyślał znakomite teorie dotyczące rodzenia. Albo i jedno i drugie.

I potem pojawiła się Winter. Której urodziny były w ubiegły piątek. Wszystkiego najlepszego, Winter!

[Winter - po ang. "zima", stąd tytuł notki -przyp. noita]

Brak komentarzy: