Neil napisał w niedzielę 22 kwietnia 2012 o 17:44
Ostatnio bardzo zaniedbałem bloga. Obiecywałem sobie, że po prostu skończę pisać to, co miałem do napisania i coś tu zamieszczę, ale zanim skończyłem zrobiło się tego tyle, że zacząłem blog odkładać na później...
Otóż. Skończyłem pisać na Florydzie. Wróciłem do domu. Pojechałem z Amandą na ślub w Laguna Beach, a następnie do Dallas, gdzie miksowała swój nowy album. Potem pojechaliśmy do Karoliny Północnej, żeby zabrać Maddy do college'u, do którego wkrótce pójdzie (Niesamowite. Moja mała córeczka...), a wczoraj dotarłem znów do domu.
Jest o czym pisać... Na początek rozważam zamieszczenie tutaj w całości wywiadu, który przeprowadziłem ze Stephenem Kingiem dla Sunday Times.
Dostarczono dzisiaj trzy porcje pszczół, które mają zastąpić trzy stracone tej zimy ule. (Zostały nam trzy: po jednym z pszczołami włoskimi, rosyjskimi i kraińskimi.)
Poniżej niezwykły film nakręcony w zwolnionym tempie dzisiejszego poranka, w którym umieszczam pszczoły w ulu. Trwa 40 sekund, a w czasie rzeczywistym wszystko trwało zaledwie kilka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz