Neil napisał w czwartek 6
października 2016 o 13:00.
Jestem na Florydzie i piszę te
słowa w środowy wieczór, żeby ustawić czas publikacji na czwartek, bo jutro
mogę nie mieć prądu albo Internetu. Trochę się denerwuję: kupiłem wodę do picia
i właśnie wypełniłem też wodą wannę, mam zapas jedzenia w puszkach i szczelnych
opakowaniach, a dom ma zainstalowane okna przeciwburzowe. Tak czy inaczej,
huragan nadciąga i robi to, co ma w zwyczaju i nie jest to szczególnie miłe
doświadczenie. Według strony Snopes, nie powinienem zapalać świeczek, które
kupiłem, kiedy wszystkie latarki zostały już wykupione.
Cóż. Przed huraganem postanowiłem
się ostrzyc. Nie jestem pewien, dlaczego. Może wydawało mi, się to rozsądny
pomysł, żebym w razie ekstremalnej pogody miał dobrą widoczność. Normalne salony
fryzjerskie były pozamykane, bo fryzjerzy przenieśli się już w głąb lądu, ale był
jeszcze otwarty jeden fryzjer męski w starym stylu [raczej golibroda niż
fryzjer, z brzytwą, jak Sweeney Todd – przyp. noita]. Zwykle potrafię się z
nimi dogadać i uzyskać nienajgorszą fryzurę, ale tym razem trafiłem na fryzjera,
który najwyraźniej specjalizował się wyłącznie w jednej fryzurze i niezależnie od tego, o co bym poprosił, z nią właśnie miałem skończyć. Kiedy tylko wziął do ręki maszynkę
elektryczną, powinienem był wrzasnąć „PROSZĘ TO ODŁOŻYĆ I TRZYMAĆ SIĘ ODE MNIE
Z DALEKA”. Ale pomyślałem sobie „ciekawe, co zamierza z tym zrobić?” i potem
było już za późno, bo połowa moich włosów wylądowała na kafelkach na podłodze.
Mam więc teraz fryzurę, która sprawia, że kiedy napotkam swoje odbicie w lutrze
albo dotykam włosów, czuję się jakbym był kimś zupełnie innym. Może ta inna
osoba, którą teraz jestem, nosi kapelusze? Muszę to zbadać.
Kilka dni temu do sprzedaży w USA
trafiła nowa książka: przepiękne wydanie „Odda i lodowych olbrzymów” w twardej oprawie, z ilustracjami Chrisa Riddella: http://bit.ly/OddFrostRiddell dużo
srebrnej farby i wspaniałości. Z samej historii też jestem dość zadowolony.
TO NAJPIĘKNIEJSZA Z KSIĄŻEK.
Wszystko dzięki srebrnej farbie i licznym rysunkom Chrisa Riddella. http://www.harpercollinschildrens.com/books/Odd-Frost-Giants/
W to książka, która ukaże się
dopiero w Maju 2017. Napisałem to opowiadanie jakieś 20 lat temu, zainspirowany
rzeźbą-karuzelą Lisy Snellings. Przedstawia dziewczynkę imieniem Cynamon, o lśniących
perłowo oczach, która jeździ na Tygrysie.
Przez ostatnie 12 lat opowiadanie było do wysłuchania
jako część zbioru „The Neil Gaiman Audio
Collection”. Teraz wreszcie będzie można go dotknąć i wziąć do ręki.
Książka została przepięknie
zilustrowana przez Divyę Srinivasan (Divya mieszka w Austin, w Teksasie. Jej
ilustracje były publikowane w magazynie „New Yorker”. Jest autorką i rysowniczką
książek ilustrowanych „Little Owl's Night”, „Little Owl's Day”, and „Octopus
Alone”. (Noc sówki, Dzień sówki, Samotna ośmiornica).
Dobra. Idę teraz spać i się
martwić, a potem, mam nadzieję, obarczę wszystkimi swoimi zmartwieniami bohaterów
książki, którą piszę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz