czwartek, 29 listopada 2012

Niezwykłe zmęczenie po locie: oraz Słoń, Szaleni Bohaterowie, Kiepskie Kichanie i Media

Neil napisał w piątek 9 listopada 2012 o 19:05



Jestem we Francji, w Nantes, na festiwalu Utopiales. Nieco zmęczony zmianą strefy czasowej, ale zadowolony. Około 40 minut temu skończyłem 52 lata.

Dziś rano przejechałem się na karuzeli i zobaczyłem słonia. Oto słoń:




(Obie rzeczy i jeszcze więcej na http://www.lesmachines-nantes.fr/)

Większość z tych 40 minut spędziłem przeglądając materiał nagrany do tej pory do mojego odcinka Doktora Who. Nie zamierzam na razie zamieszczać żadnych spoilerów, nie będę nawet pisał o rzeczach, które raczej spoilerami nie są, jak czarny charakter, roboczy tytuł i to wszystko, co już krąży po sieci.
(Wpiszcie w Google i to wszystko jest do Waszej dyspozycji...)

W Nantes jest też Dave McKean. Narysował dla mnie kartkę urodzinową...

[Dalek zaleca złuszczanie skóry/lifting - przyp. noita]

W poniedziałek byłem w Wiedniu i rozpoczynałem sekretny projekt we wspołpracy z Lomo. (Niektóre moje zdjęcia Lomo, wraz z Bardzo Osobliwym Wywiadem, można znaleźć tutaj).

Jednym z powodów mojego zmęczenia jest fakt, że we wtorek rano przyleciałem z Amandą z Wiednia do Bostonu, gdzie zagłosowała i spotkaliśmy się z jej bardzo poważnie chorym przyjacielem Anthonym, a następnego dnia poleciałem do Francji.

(Amanda napisała na swoim blogu piękny i rozdzierający serce post o tym kim jest Anthony, co mu dolega i o roli, jaką odegrał w jej życiu.)

Anthony wydaje książkę ze wstępem napisanym przez Amandę, która składa się z opowieści o jego życiu i rodzinie. Książka nosi tytuł Lunatic Heroes [Szaleni Bohaterowie]. Anthony jest znakomitym pisarzem, a książka jest dobra. 20.11 w Lexington odbędzie się jej premiera, na której pojawimy się z Amandą, żeby przeczytać jej fragmenty i wesprzeć Anthony'ego. (Ja będę również czytał fragmenty mojej następnej powieści, Ocean na końcu ulicy.)

Bilety na spotkanie kosztują 10$, a pieniądze zostaną przeznaczone na badania i opiekę dla chorych na raka.


Bilety są do kupienia na stronie http://lunaticheroes.bpt.me.

Jeżeli będziecie wtedy w okolicach Bostonu, wpadnijcie do Lexington.

...

Chcielibyście się przekonać na własne oczy jak bardzo nie potrafię udawać, że kicham? Tak? W takim razie obejrzyjcie to...


To zapowiedź Dnia Chu. Książka pojawi się w sprzedaży 8 stycznia. Jest dla bardzo małych dzieci. (Tu link do Amazonu.) Proszę, rozpowszechniajcie link do tego klipu.

...

Świetny pisarz Patrick Rothfuss jest siłą napędową i kierującą ruchem Worldbuilders, który istnieje przede wszystkim na jego blogu i zajmuje się zbieraniem funduszy dla organizacji Heifer International.
Jak sam Patrick wyjaśnia:

Heifer International to moja ulubiona organizacja dobroczynna. Pomaga ludziom wydźwignąć się z ubóstwa i uratować od głodu. Na całym świecie Heifer propaguje edukację, zrównoważone rolnictwo i lokalną przedsiębiorczość.


Nie tylko ratują dzieciaki od głodu, ale sprawiają, że rodziny są w stanie się utrzymać. Obdarowują rodziny kozami, owcami i kurami, żeby dzieci miały mleko do picia, jajka do jedzenia i ciepłe ubrania.

Od lat nagradza ofiarodawców wspaniałymi książkami. W tym roku zrobił kalendarz z ilustracjami Lee Moyera. Zapytali mnie, czy mogą umieścić w kalendarzu postać z Amerykańskich bogów i odpowiedziałem, że mogą.

Najwyraźniej Media wygląda i ubiera się bardzo podobnie do uroczej Amandy Palmer. (To obraz, nie zdjęcie.) Została miss czerwca...



(Jestem zachwycony Lucy-Amandą rozmawiającą z Cieniem w komiksie na początku miesiąca...)

Kalendarz można zamówić bezpośrednio od Pata ze strony
 http://thetinkerspacks.bigcartel.com/product/pre-order-2013-pin-up-calendar.

Mam nadzieję, że wszyscy będą chcieli go kupić. To doskonały prezent. I wierzę, że dla zachowania równowagi przyszłoroczny Kalendarz Fantasy będzie zawierał głównie umięśnionych i skąpo odzianych Fantastycznych Mężczyzn.

...

Spać. Już czas.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Świetny jest ten blog. Wielkie gratulację i dzięki za prace wkładaną w tłumaczenie. Nie idzie na marne, wierzcie! :)

noita pisze...

Dzięki za komplement i słowa otuchy, zapraszamy znowu!