Ponieważ już zaczęto mi współczuć (zdecydowanie przedwcześnie), oto dość dobry artykuł z LA Times, który był szeroko rozpowszechniony:
http://www.latimes.com/lat-neil-gaiman-sl,0,1690916.storylinkZa to nagłówek, który pojawiał się kilkakrotnie (różne wariacje na temat "film Księga Cmentarna umarł") nie jest ani dobry, ani wiarygodny, ani nie jest prawdą. Ktoś nie mógł się powstrzymać od gry słów. A teraz inni czytają sam nagłówek, nie czytają artykułu, a potem nagłówek ogłaszają jako wiadomość. Tak więc...
Kiedy producenci będą gotowi ogłosić, jaka firma się tym zajmie - na pewno to zrobią. Póki co, wszystko idzie jak należy.
[Dopisek: kilka osób wspomniało, że w czasie wywiadu wydawałem się nieco ponury. Na pewno. Wywiad był przeprowadzony zaraz po tym, jak uśpiliśmy Zoe.]
PS. To jest wersja nagłówka, którą Bill Stiteler lubi najbardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz