Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tesla. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tesla. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 lipca 2012

Generatory Tesli, okładka "Gwiezdnego pyłu", Złowieszcza Fotografia Pięknych Kobiet oraz drobne, niefortunne morderstwo


Neil napisał w niedzielę 8 lipca 2012 o 1:24



Po dziesięciu dniach w Nowym Jorku, Bostonie i na Cape Cod jestem z powrotem w domu. W Nowym Jorku zostawiłem Maddy, która będzie tam odbywać staż przed rozpoczęciem studiów. W Bostonie zostawiłem Amandę, która pakuje się na wyjazd do Francji i Włoch, gdzie będzie udzielać wywiadów na temat nowego albumu, a następnie poleci do San Francisco na koncert w galerii i występ dla uczestników akcji na Kickstarterze.

To piękna noc. Podobno kiedy wyjechałem było tu piekielnie gorąco, ale teraz jest wspaniale: noc wypełnioną świetlikami zepsuła nieco Lola, która podczas spaceru w polu kukurydzy odbiegła w ciemność i wróciła triumfalnie niosąc w zębach młodego szopa, którego właśnie upolowała.

W księgarniach Barnes and Noble – tych prawdziwych, nie wirtualnych – zaczęto znów sprzedawać Sandmana (a także inne powieści graficzne DC Comics, których sprzedaż wstrzymali), więc z radością mogę znów podać link do ich strony. Wątpię, żeby ich bojkot cokolwiek zdziałał, ale mój własny dał mi na moment wrażenie posiadania władzy. W każdym razie sprzedają Stories, zbiór opowiadań wybranych przeze mnie i Ala Sarrantonio, w twardej oprawie za 2.99$. (Znajduje się w nim moje opowiadanie Prawda jest jaskinią w Czarnych Górach oraz wiele innych wspaniałych opowiadań autorstwa wspaniałych pisarzy, a zbiór otrzymał nagrodę Shirley Jackson i nagrodę Locus w kategorii najlepsza antologia). Nie jestem pewien, jak długo potrwa ta obniżka.

Oto klip to piosenki Nikola Tesla napisanej przez 8 in 8 do słów niżej podpisanego, zagranej na generatorach Tesli (za pośrednictwem Open Spark project: twoja muzyka grana na błyskawicy). Nie sposób opisać fali nerdowskiej radości, którą odczuwam oglądając (i słuchając) tego.


A to jest wideoklip do piosenki stworzony przez fanów. Jest w nim dużo kartonu i trochę mniej potężnych wyładowań elektrycznych…




Po powrocie do domu na kuchennym stole czekało na mnie wiele wspaniałych rzeczy, ale najlepsza z nich to okładka nowego wydania Gwiezdnego pyłu.

W USA od prawie 13 lat nie było nieilustrowanego wydania Gwiezdnego pyłu w twardej oprawie. W sumie nie wiem dlaczego. O tym, co chciałbym zamieścić w nowym wydaniu rozmawiałem z Jennifer Brehl, moją redaktor w wydawnictwie William Morrow. Powiedziałem jej, że chcę, żeby wyglądała jak wydana przed dziewięćdziesięciu laty, jak książki, które jako dziecko znajdowałem w szkolnej bibliotece i podziwiałem (te, które kupowałem na szkolnych wyprzedażach za pensa i kochałem). Całe szczęście, że zrozumiała, o co mi chodziło i całą moją paplaninę zdołała przekształcić w książkę.

(Za zgodą DC Comics) Zleciła Charlesowi Vessowi wykonanie frontyspisu, ilustracji i stron tytułowych do rozdziałów nowego wydania.



Tak mniej więcej będzie wyglądać nowa okładka.

A Charles właśnie przysłał mi ukończoną ilustrację:



Książka będzie naprawdę piękna. Ukaże się wydanie standardowe, a także limitowana, nieco droższa i bardziej ekskluzywna wersja z autografem (na razie jedyny link do tej ekskluzywnej wersji widzę na stronie Amazonu).

Oto link do kupienia wersji standardowej na Indiebound i w Barnes and Noble.

Kolejna rzecz, która czekała na mnie po powrocie do domu to koperta fotografii z Lomo. Uwielbiam swój LCA+. Uwielbiam zielenie, które pojawiają się przy użyciu kliszy Agfa. Uwielbiam to, że zapomniałem, jakie zdjęcia zrobiłem i radość z oglądania i odkrywania, co z nich wyszło.

Poniższe zdjęcie jest moim ulubionym z tej koperty, chyba dlatego, że jest nieco złowieszcze: przedstawia artystkę Cassandrę Long oraz (to przypadek, ale bardzo miły) szefową strony Lomography, Alexandrę Klasinki, na imprezie z okazji zakończenia Kickstartera Amandy, na Brooklynie.



I na koniec podziękowania dla Dana Guya, miejscowego Webgoblina, który zrobił z blogiem coś, do czego nie był stworzony, a co powinno pozwolić Wam dzielić się jego treścią na innych platformach w sieci, jak lubią to robić ludzie w naszych czasach. (Jeżeli chcielibyście udostępniać wpisy w jeszcze jakimś innym miejscu, napiszcie do niego na http://neilgaiman.com/feedback/ i poproście…)