Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piwnice. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piwnice. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 17 lipca 2014

Myśli na temat domu i trochę pytań o sztukę i handel, na które dotąd nie odpowiedziano

Neil napisał w środę, 2 kwietnia 2014 r. o 0:06

Przeprowadzka do nowego domu to bardzo dziwny proces. Najgorszą część mam już za sobą. Teraz pozostają drobnostki, niekończące się setki szczegółów. Detale, detale, detale i raz na jakiś czas – pomniejsze katastrofy.

Wczoraj przestało działać ogrzewanie. Ogrzewanie przestało działać, bo w piwnicy stało kilka centymetrów wody, bo pompa nie dawała rady z deszczem w połączeniu z topniejącym śniegiem, który już wypełniał kanalizację, więc wszystko się wylało. Mam dobrych znajomych, którzy wszystko naprawili za pomocą pomp i wiedzy na temat naprawiania rzeczy.

(Nie posiadam zbyt wiele takiej wiedzy. A choć może przeczytalibyście moją książkę, nie chcielibyście, żebym wieszał wam półki. Możecie mi wierzyć.)

Na noc pojechałem do Nowego Jorku, w hotelu skończyłem pisać bardzo zaległy wstęp do książki, odesłałem go na moment przed zaśnięciem, a dziś rano byłem umówiony na Naprawdę Fajne Sekretne Spotkanie. Piszę o tym w pociągu, w drodze powrotnej, rzeka Hudson szara, a na drugim brzegu w oddali bezlistne wzgórza i klify. Chcę nadejścia wiosny.

Rozważam teraz, czy napisać opowiadanie na zlecenie firmy. Zostałem o to poproszony. Mogę napisać, co tylko zechcę, pod warunkiem, że umieszczę w opowiadaniu ich produkt i nie sprawię, że będzie zabijał ludzi w sposób okrutny, czy nawet w sposób przyjemny. To będzie fajny, interesujący i dobrze płatny projekt. Interesujący jest fakt, że już umieściłem ten produkt w swojej powieści, lubię go i widzę jak ta historia mogłaby się rozwinąć.

Ale nie jestem pewien. Nie mogę się zdecydować.