Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hera. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 marca 2011

W którym martwię się Trzęsieniem Ziemi i Wspominam Rozrodczy Posiłek w Warszawie

Kiedy twoja żona jest w trasie koncertowej najtrudniejsze są takie momenty, jak dzisiaj. Amanda występowała dziś w Christchurch z naszym wspólnym znajomym Jasonem Webleyem, który zatrzymał się u Hery.

Uwielbiam Christchurch. Zatrzymaliśmy się tam z Amandą rok temu. Wynajęliśmy dom rodziców Hery (mieli w sypialni miedzianą wannę, która nie była podłączona do niczego, co wprawiło mnie w ogromną konsternację), chodziliśmy na długie spacery po plaży i bez końca rozmawialiśmy.

A kilka godzin temu wszystko się nagle zmieniło. Trzęsienie ziemi w Christchurch było mniej silne, ale zrobiło więcej szkód, niż to we wrześniu ubiegłego roku. Samolot Amandy miał już startować, ale po zamknięciu lotniska w Christchurch utknął w Napier. Hera napisała na twitterze, że ona i Jason są cali. But według http://www.nzherald.co.nz/nz/news/article.cfm?c_id=1&objectid=10707997 było już dziesięć wstrząsów wtórnych i wieści takie, jak poniższa, są naprawdę niepokojące...

14.51
Policja ujawniła, że zgłoszono kilka ofiar śmiertelnych w różnych miejscach centrum Christchurch. Dwa autobusy zostały przygniecione przez zawalające się budynki.

15.14
Zawalił się budynek siedziby władz prowincji, wewnątrz uwięzieni są ludzie.

Tymczasem Amanda musi wymyślić, jak dotrzeć do Auckland na jutrzejszy koncert. A życie wielu mieszkańców Christchurch dosłownie się zawaliło.

Wpłat na rzecz nowozelandzkiego czerwonego krzyża można dokonywać na http://www.redcross.org.nz/donate

...

Z okazji moich 50. urodzin Michael Zulli dał mi egzemplarz swojej książki, THE FRACTURE OF THE UNIVERSAL BOY ze specjalnej, limitowanej edycji, którą samodzielnie wydrukował. To przepiękna, wzruszająca, osobliwa i niepokojąca książka.


Oto kilka paneli. Michael próbuje zebrać za pomocą Kickstartera pieniądze, aby ją wydać. Na http://www.bleedingcool.com/2011/02/19/michael-zulli-will-even-draw-batman-to-fund-new-graphic-novel-the-fracture-of-the-universal-boy/ znajdziecie opis książki i o wiele więcej ilustracji (a dla osób, które wpłacą 2000 dolarów lub więcej, Michael obiecał narysować Batmana).

Udało się już zgromadzić 12 z potrzebnych 17 tysięcy. Możecie go wesprzeć (i zamówić książkę w przedsprzedaży) na stronie https://www.kickstarter.com/projects/1151517311/michael-zulli-the-fracture-of-the-universal-boy.

...

Drogi Neilu,
Pomyślałam, że zgłoszę swój ulubiony fragment bloga. Może nie jest on absolutnie ulubiony, ale pozostał mi w pamięci i za każdym razem mnie rozśmiesza.
Chyba kilka lat temu podczas trasy gościłeś w jakiejś uroczej restauracji, gdzie podano Ci zupę przyozdobioną śmietaną w artystyczny sposób. Zrobiłeś temu zdjęcie i zamieściłeś je na blogu, bo dekoracja owa wyglądała zupełnie jak sperma. Zapisałam to zdjęcie na dysku, żeby mieć pod ręką, kiedy potrzebowałam czegoś zabawnego, ale straciłam je, gdy komputer umarł gwałtowną śmiercią.
Serdeczne pozdrowienia,
Becca


Pamiętam to!

Z 17 marca 2007, Różności:

Podczas mojej poprzedniej wizyty w Polsce zdarzył się dzień, w którym nie pojawiło się jedzenie i bardzo sobie narzekałem. Teraz wszyscy tak się troszczą, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła, że chyba wyjadę z Polski jako krągły, różowiutki i porządnie nakarmiony cherubinek.

Przystawką do dzisiejszej kolacji było coś z ryżu i kawioru na środku talerza. Dekorację stanowiły dziwnie plemnikowate kijanki z różowego i brązowego sosu zmierzające w kierunku tego czegoś, prawdopodobnie w celu zapłodnienia.

A ponieważ wiem, że bez dowodu rzeczowego nikt mi nie uwierzy...



Jutro rano wyruszam do Krakowa.

...
Lisa Snellings powiedziała mi, że działa już jej planeta lalek (i że zabiera się za nowy zestaw Szczurów Neila... mam nadzieję, że zrobi je z brązu i szkła i innych dziwacznych rzeczy), wszystkie szczegóły można znaleźć na http://slaughterhousestudios.blogspot.com/2007/03/poppet-planet-is-live-gallery-is-open.html

Neil,
krótkie pytanie: co się stało z tagami? Czytanie tagów stanowiło kiedyś najprzyjemniejszą część lektury Twojego bloga, ale teraz dokładnie i precyzyjnie opisują zawartość postów. Kreatywność powinna zawsze brać górę nad organizacją!
Najlepszego,
Stephanie

Też je lubiłem.

Ale Powiedziano Mi Do Słuchu na ten temat, po podobno były skargi, że są mało użyteczne i że nie powinienem wpisywać tagów pasujących tylko do jednego postu. Ale co tam! Jedna taka wiadomość, jak od Ciebie wystarczy, bym wrócił do dawnych przyzwyczajeń. Szczerze mówiąc - z ogromną radością.


Tagi: Hera, jak karmią mnie w Polsce tak strasznie że stanę się jednym z tych okrągłych ludzi, trzęsieniowa pogoda, Jason Webley, Kickstarter, Michael Zulli, małe plemnikowate dekoracje na talerzu,

środa, 13 lutego 2008

pióra, folia bąbelkowa i podstawki na książki

Neil napisał we wtorek 12 lutego 2008 o 15:57

Urodziłem się i pierwsze 2/3 życia spędziłem w Wielkiej Brytanii, w świecie gdzie opieka zdrowotna należy do praw człowieka. Otrzymujesz ją, tak samo jak edukację, za sam fakt, że żyjesz. A potem pojechałem do Ameryki i tutaj nie jest to takie oczywiste i nadal, po 16 latach mnie to zaskakuje. (Raz na jakiś czas ludziom, którzy pytają dlaczego piszę filmy skoro "nie muszę, jestem jednym z najlepiej sprzedających się pisarzy i za pół książki dostaję więcej, niż za scenariusz" odpowiadam, że dzięki temu mam ubezpieczenie zdrowotne ze związku zawodowego scenarzystów i przynajmniej częściowo mówię serio.)

Zawsze trudno umieszczać takie apele, ale Caitlín R. Kiernan potrzebuje pomocy finansowej - możecie o tym przeczytać w jej dzienniku http://greygirlbeast.livejournal.com/428785.html.


To plakat "Nie Zawarte w Absolute Sandman" którym DC będzie reklamować podstawki na książki Marka Buckinghama.

Neil, zaczynam się niecierpliwić! Przeczytałam kawałek "Księgi cmentarnej" w "M jak Magia" i chcę przeczytać całość. Już.

Kiedy wyjdzie "Księga cmentarna"? Nawet niepewna data mile widziana... dzięki!

Nie możesz się niecierpliwiś dopóki nie skończę pisać książki. Wciąż mam do skończenia ROzdział Ósmy (co powinna zdarzyć się w ciągu najbliższych kilku dni), potem zrobić drugą wersję Rozdziału Siódmego, następnie przeczytać raz jeszcze całość i upewnić się, że to ta sama książka i że Pan Pennyworth nie stanie się Panem Pennyweather gdzieś w trakcie.

Ale książka wyjdzie w okolicach Hallowe'en. I cokolwiek się stanie, w księgarniach będzie pewnie pod koniec września.
...
Bawie się Last FM kiedy tylko siedzę przy komputerze. Uwielbiam mieć Moje Radio - stację, które magicznym sposobem gra tylko to, co lubię kiedy jestem daleko od domu lub mojego iPoda. I ze zdziwieniem odkryłem istnienie osób, których gust muzyczny jest przerażający bliski mojemu (który w moim odczuciu jest całkowicie niemożliwy do określenia), że zacząłem sprawdzać innych wykonawców, których słuchają. Poddałem się w sprawie "znajomych", bo jak ktoś stwierdził - to będzie dla innych wygodniejsze, niż robienie zakładki na mój profil.

(Muzyka, której program nie scrobbluje to przedpremierowy egzemplarz Who Killed Amanda Palmer który dostałem w prezencie od Amandy Palmer, zapakowany razem z płytami DVD w starą koronkę. Niesamowite rzeczy. To był bardzo dobry dzień jeśli chodzi o muzyczne łupy, bo przyszła również płyta Hery "Feels So Good" na CD oraz DVD. W jakiś sposób założyłem, że to piosenka o seksie, ale z klipu dowiedziałem się, że tak naprawdę jest o czekoladzie, folii bąbelkowej, byciu zasypanym szczeniaczkami i niszczeniu telewizorów.)

Właśnie szukałem pytanie które ktoś zadał o użyciu przez Pana Croupa słowa "scrobble" w "Nigdziebądź", które kiedyś znaczyło "dobrać się", "zastraszyć", "porwać" i nie mogłem go znaleźć. Ale wziąłem je z cudownej książki Johna Masefielda The Box of Delights... ["Pudełko Przyjemności"] (właśnie wyszło w Stanach, co ciekawe przed wydaniem "The Midnight Folk" ["Lud Północy"] książki poprzedzającej tę powieść. Przypuszczam, że nie trzeba czytać ich w kolejności, ale mimo wszystko.)

A jeśli mowa o klasyce literatury dziecięcej:

Drogi Panie Gaiman,

Z zainteresowaniem przeczytałem pańskie niedawne porady dotyczące piór wiecznych i atramentów.

Osobiście używam pióra, które zaprojektował dla mnie mój inżynier Cowgill. Jest doskonale zbudowane i musiałem uzupełniać je zaledwie dwa razy.

Używam specjalnej mikstury Czarodzieja Blenkisopa - jego Wiecznotrwałego Atramentu Czarnego Jak Noc. Wystarczy powiedzieć, że ponowne napełnienie było konieczne ponieważ pióra użyto do odparcia ataku Beavera Hatemana.

Jeśli Twoi czytelnicy pragną poprawić swoją znajomość sztuki pisania piórem doradzałbym usługi Mistrza Benskina. Wiem, że zawsze poszukuje nowych uczniów.

Z wyrazami szacunku

Uncle

http://talesfromhomeward.blogspot.com/

niedziela, 18 marca 2007

Różności

Neil napisał w sobotę 17 marca, 2007

Ostatnim razem, kiedy byłem w Polsce miałem dzień, w którym jedzenie się nie wydarzyło, na co zrzędziłem. Wszyscy są tak skoncentrowani na tym, żeby sytuacja się nie powtórzyła, aż zacząłem podejrzewać że wyjadę z Polski jako coś o kształcie okrągłego cherubinka, zadziwiająco dobrze utuczonego i różowego.

Dzisiejszy obiad zawierał przystawkę w postaci małej kawiorowo-ryżowej rzeczy na środku talerza z dziwnie plemnikowatymi kijankami namalowanymi purpurowym i brązowym sosem skierowane w jej stronę, prawdopodobnie w celu zapłodnienia.

Wiedziałem, że nikt mi nie uwierzy, bez dowodu w postaci fotografii…

Wyjeżdżam do Krakowa jutro rano.

Właśnie dostałem to od Hery…

Za dwie I pół godziny koncert na żywo (20.15 w Austin, Texas…) godzina została zmieniona, wszystko zacznie się pół godziny wcześniej niż wcześniej ogłaszano…

Możecie także połączyć się bezpośrednio podczas koncertu… wyślijcie maila do doug@airplay100.com jeśli macie prośby lub pytania…

http://www.songwritersseries.com

20.15 start- Iceland's Hera (Hera z Islandii) - http://www.herasings.com/

22:00 - L.A.'s Genevieve(Genevievie z L.A.) - http://www.genevieve-music.com/

Nie przegapcie tego nigdzie na świecie. Zalogujcie się na http://www.songwritersseries.com i obejrzyjcie występ zaczynający się o 19:30 (czas środkowy) (U.S.) Retransmisję internetową poprawioną pokażemy w nadchodzących tygodniach na naszej stronie http://www.songwritersseries.com

I dowiedziałem się od Lisy Sellings że jej Planeta Maluchów (Planet of the Poppets) jest otwarta (i ma zamiar zrobić nową partię Szczurów Neila… mam nadzieję, że zrobi je z mosiądzu i szkła i różnych dziwnych rzeczy) i że szczegóły można znaleźć tu: http://slaughterhousestudios.blogspot.com/2007/03/poppet-planet-is-live-gallery-is-open.html

Cześć Neil,

Szybkie pytanie – co się stało z twoimi tagami? Czytanie ich było kiedyś najfajniejszą częścią posta, ale teraz dokładnie opisują, o czym mówiłeś. Kreatywność jest zawsze potężniejsza od organizacji!

Najlepszego,

Stephanie

Też je lubiłem.

Powiedziano Mi Do Słuchu Na Ich Temat, bo najwidoczniej ludzie narzekali, że nie były dostatecznie użyteczne i powiedziano mi, że nie mogę po prostu wstawiać Tagów które odnoszą się tylko do omawianego postu. Ale, ha! Wystarczy jedna wiadomość taka jak twoja i wracam do swoich starych zwyczajów. Prawdę mówiąc z przyjemnością.

Wrzucone przez Neila o 17:57 czasu amerykańskiego