piątek, 23 listopada 2012

Przemyślenia po Koko

Neil napisał w czwartek 25 października 2012 o 11:58

Miałem napisać o tym przy okazji ogłoszenia czegoś innego i naprawdę bardzo fajnego, ale wygląda na to, że te wieści pojawią się znacznie później, więc tymczasem...


Amanda wystąpiła niedawno w klubie Koko w Camden Town. Było to dla mnie ważne, ponieważ

a) to właśnie przed i po jej koncercie w Koko cztery lata i dwa tygodnie temu zdałem sobie sprawę, że jestem w niej zakochany i postanowiłem, że moje życie będzie musiało ulec znacznym zmianom.

b) Podczas owego koncertu cztery lata temu po raz pierwszy znalazłem się razem z nią na scenie i po raz pierwszy od czasu, kiedy byłem nastolatkiem stanąłem na scenie podczas rockowego koncertu. Namówiła mnie do zagrania na tamburynie. Byłem przerażony. (Króciutki post z owej okazji, napisany za kulisami w Koko, tuż po moim zejściu ze sceny.)

W ten wtorkowy wieczór, kiedy śpiewałem Psycho na scenie z orkiestrą i czterema magicznymi grającymi piłami (i Amandą grającą na ukulule i Jherekiem na banjo), uświadomiłem sobie jak daleko zaszedłem i jak bardzo się zmieniłem. I ani trochę się nie bałem. I śpiewałem.


Byłem najmniej niespodziewanym z trójki gości specjalnych (pozostała dwójka to genialny Scroobius Pip oraz ponadczasowy i legendarny Richard O'Brien, który zaśpiewał Time Warp).



Wieczór miał dość smutne zabarwienie. Tuż przed wyjściem na scenę Amanda dowiedziała się, że zmarła Becca Rosenthal (aka Becca Darling). Becca była przyjaciółką Amandy z Bostonu i miała doskonały gust. Zaprzyjaźniliśmy się podczas kręcenia mojego krótkometrażowego filmu Statuesque (byłą żywą statuą lotnika, którą przytulił młody Liam McKean). Była zbyt młoda, zbut mądra i zbyt zabawna, by odejść. Będzie mi jej bardzo brakowało.

Po koncercie Amanda odprowadziła mnie z klubu do miejsca, w którym się zatrzymałem. Usiedliśmy na dachu, rozmawialiśmy o życiu, miłości, czasie i śmierci, a potem odprowadziłem ją do autobusu. I pojechała dalej w trasę, a ja wróciłem do siebie i poszedłem spać.

Zobaczymy się znów dopiero za dziesięć dni w Wiedniu. (Tam odbędzie się jej ostatni koncert w Europie. Ja muszę spotkać się z Lomo w sprawie Tajemniczego Projektu, o którym nie wolno mi nic powiedzieć.)

A potem wybieram się do Nantes na Utopiales Festival, gdzie spędzę trochę czasu z Dave'em McKeanem, spotkam się z Michaelem Moorcockiem, Nancy Kress, Normanem Spinradem i innymi starymi znajomymi.

Stamtąd 14 listopada lecę do Pittsburgha (przyjdźcie mnie zobaczyć! Tematem wieczoru będzie Gwiezdny pył, ale na pewno będę mówił również o innych rzeczach, zwłaszcza o Oceanie na końcu ulicy.)

A potem nie pojawię się publicznie aż do 1 grudnia, kiedy podczas Connecticut Forum w Hartford będę dzielił scenę z Neilem deGrasse Tysonem i Neri Oxman (był może dlatego, że imię Neri brzmi trochę jak Neil... nie, w sumie to wcale nie. Ale zaczyna się tymi samymi dwiema literami).

A jeżeli będziecie słuchać audycji TODAY Show w BBC Radio 4 w poniedziałek 29 października, będziecie mieli okazję usłyszeć jak Philip Pullman i ja rozmawiamy o baśniach braci Grimm i o tym, do czego służą baśnie...

...

Na stronie Mousecircus.com trwa jubileuszowe odczytywanie Koraliny.

Dziwaczna i barwna mieszanka pisarzy i innych osobistości czyta po jednym rozdziale z książki. Ja czytam pierwszy rozdział. Drugi – Lemony Snicket (a czy nie byliście zawsze ciekawi jak on właściwie wygląda?). Moja piękna i utalentowana córka chrzestna Natashya Hawley czyta rozdział trzeci... i tak dalej. (Melissa Marr. R! L! Stine! John Hodgman! Fairuza Balk! Przekonajcie się sami!)


...

Jeżeli kogokolwiek to interesuje – jestem naprawdę stremowany: czytana próba mojego odcinka Doctora Who odbędzie się w przyszłym tygodniu. Myślcie o nas ciepło. Po fakcie postaram się zamieścić jakieś zdjęcia.

Dla ciekawych: odcinek nazywa się ███ ████ ████████, tylko w miejscu kratek Ascii będą litery. Chyba że przed wyemitowaniem znów zmienimy tytuł. Co jest całkiem możliwe. W końcu na początku nosił tytuł █ █████████ ██ ██████.

Brak komentarzy: