piątek, 10 sierpnia 2007

Jak powiedział Dr. Johnson...

Neil napisał w środę 8 sierpnia 2007


Miałem być jutro w TALK OF THE NATION. Ale plany się zmieniły i będę w radiu dziś po południu -- Środa 8-mego sierpnia. Myślę, że to http://www.npr.org/templates/rundowns/rundown.php?prgId=5 jest ich strona. Pojawię się pod koniec drugiej godziny (godziny, której niektóre stacje nie dostają.)

John Scalzi mądrze, jak zwykle, napisał na swoim blogu o Gwiezdnym Pyle i o tym jak myśli, że mu pójdzie:http://www.scalzi.com/whatever/2007/08/07/stardusts_chances.html, nie mogłem znaleźć tam nic, z czym bym się nie zgadzał.

Nie wątpię, że Gwiezdny Pył przyjmie się świetnie na świecie, będzie hitem na DVD i stanie się filmem, który się kocha. Ale jak mu pójdzie w ten weekend... to jest tajemnicą. Zafascynował mnie ten artykuł o sukcesie i porażkach -- a raczej co ważniejsze postrzeganie sukcesu i porażki -- na movie box office:
http://www.huffingtonpost.com/robert-j-elisberg/hollywood-where-ignoran_b_59464.html
(link via.)

Pamiętam gdy pierwszy raz pojechałem do Hollywood z Terrym Prachettem w 1992 roku i nauczyłem się, że można każdą rozmowę o czymś co chciałbyś zrobić przerobić na scenariusz filmu którego hollywoodzcy dyrektorzy nie zrozumieją albo będą mieli zastrzeżenia, jeśli nawiążesz do filmu który widzieli. ("Więc dlaczego oni nie...?" "Bo zapomnieli o tym -- całkiem jak w POSZUKIWACZACH ZAGINIONEJ ARKI." "Ach, już rozumiem.") I że użytecznie było mówić o wrażeniu, jakie coś ma wywołać -- po prostu opowiadałeś za pomocą lub przeciwstawiając to innym filmom.

W 1996 kiedy wróciłem do Hollywood coś się zmieniło. Pamiętam, jak nazwałem jakiś film w jednej z tych rozmów -- mówiąc o stronie wizualnej, wrażeniowej albo o oświetleniu, albo czymś takim -- a jeden z dyrektorów spojrzał na mnie, jakby coś okropnego przylepiło mi się do buta i powiedział po prostu "Ale ten film nie zarobił żadnych pieniędzy". Nie mógł zrozumieć, dlaczego w ogóle o nim wspominam.

...

Na Blogu CharlesaVessa możecie zobaczyć nasze zdjęcie po premierze, ja we fraku, on nie, ponieważ zapomniał spinek do koszuli.

Dziewczyna od ptaków testuje smakowo miód z naszych uli na http://www.birdchick.com/2007/08/go-see-stardust-and-little-about-our.html


Cześć Neil, zastanawiałam się, czy wiedziałeś co się dzieje z wydaniem Rich Horton's Fantasy: Best of the year 2007. Trzech autorów jest tam głośno reklamowanych: ty, Gene Wolfe i Peter S. Beagle. Z was trojga tylko opowiadanie Beagle'a jest w książce. Co się stało? Czy jakieś twoje opowiadanie miało tam być? A co z Gene Wolfe?

To była pomyłka - wydawca przez przypadek użył ponownie imion z poprzedniego roku. Napisano do mnie z przeprosinami, a ja powiedziałem, że gdzieś w piwnicy mam garść angielskiego wydania THE SANDMAN BOOK OF DREAMS w miękkiej okładce, którego okładka dumnie głosi, że Stephen King napisał tę historię, ale powodów tego stwierdzenia nikt nie był w stanie wytłumaczyć. Wtedy mieliśmy szczęście i udało nam się wstrzymać druk. Ale czasami tak się nie da.

Cześć Panie G.
Czy mogę ściągnąć plik z wywiadem, który przeprowadza z tobą MAddy? Chciałbym go słuchać w kółko żeby się nakręcić. To bardzo inspirujące tak słuchać córki przeprowadzającej wywiad z jej tatą. Sprawia, że też chcę pisać więcej, jak Pan; i tak jak pan pisać dla ludzi, którzy są dla ciebie ważni.
Dzięki,
JPB
P.S. Proszę powiedzieć ode mnie Maddy "Cześć". :)


To proste (cóż, proste po szybkości Google każdym razie). Można znaleźć to na Harper Collins Media cafe -- http://harpercollins.iamplify.com/ -- a bezpośredni link do darmowego ściągania to: http://harpercollins.iamplify.com/product_details.jsp?productId=807

Skoro w końcu na pewno będziesz nabywać jedną z pacynek z Koraliny, pomyślałem, że chciałbyś zobaczyć, jak się je robi: http://www.maryrobinettekowal.com/journal/beginning-to-build-coraline/

Chciałbym, nawet, jeślibym nie zamierzał ich nabywać...

Wow. Cześć! Dlaczego przestałeś pisać w tagach "Gwiezdny pył"/"film Gwiezdny Pył" w postach, które zawierają coś o Gwiezdnym Pyle? (Oczywiście wybór tagów to całkowicie twój przywilej, ale byłoby o wiele łatwiej znaleźć niektóre posty i myślę, że to byłby idealny moment na rozpoczęcie używania tagów - czy jest jakiś specjalny powód dla którego przestałeś używać tagów w tej sprawie?)

Ignorancja, madam. Czysta ignorancja. Albo przynajmniej niestosowność jeśli chodzi o oznaczenia postów.

Brak komentarzy: