sobota, 15 września 2007

Lund

Neil napisał w czwartek 13 września 2007


Samolot dokładniej nie był do Sztokholmu. Leciał do, raczej wbrew intuicji, do Kopenhagi. Przewieziono nas przez ogromny most do Szwecji i pozostawiono w Lund.

Które jest zadziwiająco ładnym miasteczkiem uniwersytecki, wypełnionym terenami zielonymi i ładnymi budynkami. W Muzem jest wystawa Johna Bauera na którą będę próbował się dostać, jeśli znajdę czas, którego nie zajmą mi wywiady albo składanie podpisów...



(Tutaj macie obraz Bauera. Miałem zamiar zamieścić też obrazek Kittlesona, ponieważ Norwedzy wiedzą, jak wyglądają trolle, ale mogłem znaleźć żadnego z tych, które chciałem zamieścić skanując pobieżnie sieć, a stoję teraz w hotelowym lobby i piszę... [Dopisek: Jak wielu ludzi mi wytknęło, pewnie dlatego, że to Kittelsen])


Bilety na podpisywanie i rozmowę o Gwiezdnym Pyle dziś wieczorem są wyprzedane, ale jutrzejsze podpisywanie Lund Town Hall o 14:30 jest otwarte dla wszystkich, a podejrzewam, że tajemnicze spotkanie w krypcue Katedry o 16:30 także...

...

Dla tych, których to zastanawia (jak mnie) jak się miewa mój pies i co robi, Dziewczyna od Ptaków zamieściła kilka informacji o sobie, pszczołach, wielkich purchawkach i moim psie (którego można obejrzeć jak bada purchawki i będącego miłym, kiedy Sharon zalicza swoje Pierwsze Użądlenie) na:


http://www.birdchick.com/2007/09/favorite-moment-of-beekeeping-thus-far.html

http://www.birdchick.com/2007/09/brrrrrr.html

http://www.birdchick.com/2007/09/hello-bee-sting-goodbye-dignity.html

to są rzeczy, które sam bym zamieszczał, gdybym nie był w trasie. Eh

Brak komentarzy: