niedziela, 14 kwietnia 2013

KONIEC DŁUGIEGO, BOLESNEGO OCZEKIWANIA! Okładka ujawniona!

Neil napisał w poniedziałek 8 kwietnia 2013 roku o 10:57


Oto okładka brytyjskiego wydania Na szczęście mleko, ilustrowanego przez Chrisa Riddella.

A pisząc „ilustrowanego” mam na myśli, iż na prawie każdej stronie znajduje się znakomity rysunek Chrisa Riddella.


Jest to prawdopodobnie najbardziej ekscytująca przygoda z udziałem mleka napisana od czasu monumentalnej powieści Tołstoja Wojna i mleko. Pojawiają się w niej kosmici, piraci, dinozaury i łampiry (ale nie te przystojne i przez wszystkich niezrozumiane), a także nigdy-do-końca-nie-wyjaśnione-akwarium-z-piraniami, nie mówiąc już o Bogu Wulkanu.

Oba wydania, brytyjskie i amerykańskie, ukażą się 17 września

Jeżeli zastanawiacie się o czym będzie Na szczęście mleko, wyjaśniam to w poniższym klipie:


Neil Gaiman o swojej nowej książce dla dzieci...

Cześć. Nazywam się Neil Gaiman i chciałbym Wam opowiedzieć o swojej nowej książce.
To najbardziej niemądra, najdziwniejsza i najbardziej absurdalna książka, jaką napisałem. I jestem z niej potwornie dumny. Nosi tytuł
Na szczęście mleko.

To opowieść o ojcu, który wychodzi z domu po mleko dla dzieci.
A po drodze – jak sam twierdzi
 zostaje porwany przez kosmitów, następnie porwany ponownie  przez piratów, uratowany przez stegozaura latającego balonem i zalicza prawie śmiertelne spotkanie z Bogiem Wulkanu. Jest tam niemożliwie dużo podróży w czasie. Są kucyki! Są wampiry! A może i nawet łampiry. Jest międzygwiezdna dinozaurza policja. Jest też szczęśliwe zakończenie.
I na szczęście
dla wszystkich jest mleko.
Czy kartonik mleka może uratować wszechświat?
Cze wszechświat skończy się, gdy spotkają się dwa identyczne kartony mleka pochodzące z innych momentów czasu? A może dwa dziwaczne krasnoludki z obcej planety będą tańczyć na ulicy w chodakach na nogach i kapeluszach z kwiatami na głowach?

Tylko Wy możecie się tego dowiedzieć.
I tylko Chris Riddell
 bo jest naprawdę, naprawdę dziwny mógł tę historię zilustrować. Ożywił ją, dodał jej szaleństwa. Chcielibyście, żeby to właśnie on miał narysować dla Was międzygwiezdne dinozaury, bogów wulkanu, łampiry... jest niesamowity.
Bloomsbury wyda książkę w październiku 2013
[teraz wiemy, że we wrześniu - przyp. noita].
Jest zupełnie niemądra, nazywa się
Na szczęście mleko,
powinniście kupić dwa egzemplarze.
Tak na wszelki wypadek.



PRZYPOMNIENIE:

LATEM I JESIENIĄ DUŻO CZASU SPĘDZĘ W TRASIE.

Informacje o miejscach i czasie spotkań będą aktualizowane na stronie Gdzie jest Neil. http://www.neilgaiman.com/where/ (Wygląda jak tabela, którą zamieszczę poniżej.)

Bilety na spotkanie w Portland już się wyprzedały. W sumie wyprzedane jest też spotkanie w Londyńskim Królewskim Towarzystwie Literackim: już nie prowadzą sprzedaży, ale zatrzymali trochę biletów do wydania w dzień wydarzenia.

Spotkania w Kanadzie i letnia trasa po Wielkiej Brytanii jeszcze nie zostały ogłoszone. A będzie jeszcze Niewiarygodna Jesienna Impreza z okazji wydania Na szczęście mleko, o której nie wolno mi nawet wspominać...

Brak komentarzy: