Neil napisał w czwartek 1 maja 2014 r. o 13:57
Od dziś wracam do korzystania z mediów społecznościowych. A jutro prowadzę ostatnie zajęcia w Bard aż do jesieni. Jestem światu winien wielki wpis o życiu i rzeczach, które się w nim wiążą.
Ale po pierwsze to, co ważne:
Na świecie jest wiele osobliwych miejsc – takich, które będą zaprzątać ci umysł, skradną duszę i już jej nie wypuszczą. Niektóre z nich są niezwykłe i egzotyczne, inne zwyczajne. Najdziwniejsze z nich, przynajmniej dla mnie, to Wyspa Skye u zachodnich wybrzeży Szkocji. Wiem, że nie jestem w tym wrażeniu odosobniony. Są osoby, które odkrywają Skye i już nigdy stamtąd nie wyjeżdżają. A nawet ci spośród nas, którzy wyjeżdżają, są na swój sposób nawiedzani przez tę mglistą wyspę. To tam jestem najszczęśliwszy i tam jestem najbardziej sam.
Otta F. Swire pisała książki o Hebrydach i w szczególności o Skye. Wypełniała je dziwaczna i tajemna wiedza. (Wiedzieliście, że 3 maja to dzień, w który Diabeł został strącony z Nieba, a zatem również dzień, kiedy popełnione zbrodnie nie będą wybaczone? Dowiedziałem się tego z jej książki o tamtejszych legendach.) A w jednej z książek przeczytałem o jaskini w czarnych górach Cuillins, gdzie możesz się wybrać – jeśli jesteś odważny – i znaleźć złoto nie dając w zamian nic, ale każda wizyta w jaskini uczyni cię odrobinę gorszym człowiekiem, nadgryzie twoją duszę.
A tak owa jaskinia i jej obietnica zaczęły mnie dręczyć.
Wziąłem kilka prawdziwych opowieści (lub opowieści podobno prawdziwych, a to praktycznie to samo) i umieściłem je w świecie, który jest prawie, ale nie do końca, naszym i opowiedziałem historię o zemście i podróży, pragnieniu złota i tajemnic. Dwóch mężczyzn, z czego jeden bardzo niewielki, wspólnie podróżują na zachód w poszukiwaniu jaskini rzekomo wypełnionej złotem.
Większość opowiadania napisałem na wyspie Skye. Kiedy skończyłem, opublikowałem je w antologii pt. Stories i zostało nagrodzone Shirley Jackson Award, a także Locus Award za najlepszą nowelę i byłem z tego mojego opowiadania bardzo dumny.
Jeszcze przed publikacją miałem wystąpić na scenie opery w Sydney i poproszono mnie o przygotowanie czegoś wspólnie z australijskim kwartetem smyczkowym FourPlay (to gwiazda rocka wśród kwartetów, są niesamowici, wszechstronni i w pewnych kręgach kultowi) – może coś z wykorzystaniem obrazów, które można wyświetlić na scenie. Posłuchałem ich muzyki i chyba po usłyszeniu ich wersji motywu z Doctora Who i Simpsonów, a także coveru Cry Me A River, który podoba mi się prawie tak bardzo jak wersja Julie London (a tamta bardzo mi się podoba), wiedziałem, że chcę z nimi pracować.
Pomyślałem, że przeczytanie Prawda jest jaskinią w Górach Czarnych zajmie około siedemdziesięciu minut. Zacząłem się zastanawiać, co by było, gdyby kwartet smyczkowy stworzył do tego wspaniałą, nastrojową ścieżkę dźwiękową, jak w filmie? A gdyby szkocki artysta Eddie Campbell – ten, który narysował Z piekła rodem Alana Moore’a, a także scenarzysta i rysownik mojego ulubionego komiksu, czyli Aleca – stworzył ilustracje do tego najbardziej szkockiego spośród moich opowiadań i wyświetlono by je nad moją głową podczas czytania?
Wychodząc na scenę opery byłem przerażony, ale doświadczenie okazało się fantastyczne: opowiadanie zostało przyjęte owacją na stojąco, a potem zrobiliśmy wywiad (przeprowadzony przez Eddiego Campbella) i przeczytałem wiersz, również z towarzyszeniem FourPlay.
Pół roku później w Hobart na Tasmanii wystąpiliśmy ponownie, z nowymi obrazami Eddiego, przed trzytysięczną publicznością, w ogromnej hali na festiwalu i ponownie bardzo się spodobaliśmy – ponownie dostaliśmy owację na stojąco.
I wtedy pojawił się problem. Jedynie widzowie w Australii mieli okazję obejrzeć spektakl. Wydawało się to niesprawiedliwe. Potrzebowaliśmy pretekstu, żeby zabrać FourPlay i ruszyć w świat (to genialni i obeznani z popkulturą muzycy – zakochałem się w ich twórczości nim jeszcze ich poznałem).
Na szczęście Eddie Campbell wziął swoje obrazy, namalował ich jeszcze więcej, a potem dołożył do nich tekst tworząc coś w pół drogi pomiędzy ilustrowanym opowiadaniem a komiksem. Harper Collins wyda to w USA, a Headline w Wielkiej Brytanii.
Tajemniczy promotor Jordan Verzar, który zapoznał mnie z FourPlay, dostrzegł w tym szansę i uderzył niczym przyjazna, australijska kobra. Nim się obejrzeliśmy, wszystko poszło w ruch.
Dlatego robimy z tym przedstawieniem najmniejsze w historii światowe tournée.
Jeśli chcecie zobaczyć jak czytam Prawda jest jaskinią w Górach Czarnych z towarzyszeniem kwartetu FourPlay i obejrzeć wyświetlane w tle obrazy Eddiego Campbella; chcecie by słowa, muzyka i obrazy połączyły się w waszych głowach w film, którego tylko wy doświadczycie w taki sposób; chcecie wpaść na wieczór z udziałem specjalnych gości i niespodzianek (w tym rzeczy, których nikt dotąd nie słyszał) – możecie to zrobić tylko w Warfield w San Francisco i w nowojorskiej Carnegie Hall 27 czerwca, a potem dwukrotnie w londyńskim Barbicanie i na koniec w Edynburgu, 6 lipca w Usher Hall. I to będzie wszystko.
W tej chwili występ 25 czerwca w Warfield jest WYPRZEDANY.
ALE Carnegie Hall to największa sala, w jakiej wystąpimy i wciąż wiele miejsc na 27 czerwca jest wolnych. (Choć wyprzedał się już balkon.)
Jeżeli dotarliście aż do tego miejsca i bylibyście zainteresowani spędzeniem niepowtarzalnego i niesamowitego wieczoru, a mieszkacie w USA – warto wybrać się do Carnegie Hall (chyba że wolicie lecieć do UK).
Nowy Jork w czerwcu jest bardzo przyjemny.
Do Carnegie Hall zaprosimy gości specjalnych. To będzie również jedyne miejsce, w którym w całości przeczytam moją wersję Jasia i Małgosi przed publikacją. Będzie tam MNÓSTWO książek z autografem do kupienia, nawet jeżeli nie uda nam się zorganizować podpisywania (próbujemy, ale logistyka jest trudna). To będzie wieczór godny zapamiętania…
Obydwa występy w Barbicanie są prawie wyprzedane (ale właśnie wypuścili pulę nowych miejsc).
Sprzedaż biletów do Usher Hall w Edynburgu właśnie się rozpoczęła. Jest tam mnóstwo miejsc i mam ogromną nadzieję, że Szkoci będą łaskawi dla mojej szkockiej opowieści.
Przyjdźcie. Wiem, że pisarz i kwartet smyczkowy mogą wydawać się dziwnym połączeniem. Ale możecie mi wierzyć, nie chcielibyście tego przegapić.
…
Chciałbym tutaj gorąco polecić stronę kampanii przeciw dręczeniu i prześladowaniu, Bystander Revolution. Przeprowadzili parę fantastycznych wywiadów i potrafią doradzić. Tutaj możecie zobaczyć, jak rozmawiali ze mną.
…
Jeżeli w sobotę będziecie w Wielkiej Brytanii i kupicie w Sainsbury’s dziennik The Guardian, dostaniecie za darmo Gwiezdny pył. To cos dla was, jeśli podobał się wam Gwiezdny pył i czytacie Guardiana. Pod tym linkiem zajdziecie więcej szczegółów, a także informacje o tym, jak wygrać przepiękne, limitowane wydanie Oceanu na końcu drogi:
Carnegie Hall, FourPlay, Hansel and Gretel, Jaś i Małgosia, Prawda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz