Neil napisał we wtorek 14 października 2008 o 22:52
W domu.
Zmęczony.
Ale w domu. I mój pies bardzo się cieszy, że mnie widzi.
Spacerowałem w świetle powitego mgłą księżyca, a świat pachniał zmokłymi liśćmi, mgłą i jesienną ziemią i pomyślałm, że przecież tydzień temu było jeszcze późne lato, a jeszcze wcześniej szedłem tą ścieżką przed moją podróżą do Chin i wtedy był środek lata i że w tym roku życie wydaje się być serią zmieniających się raz po raz zdjęć.
Czy mógłbyś wspomnieć o facecie z Iowa, który został aresztowany i grozi mu do 20 lat więzienia za posiadanie- nawet nie rozprowadzanie - mangi? (To listonosz uznał, że grafika znajdująca się w przesyłce budzi wątpliwości i zgłosił to na policję). Comic Book Legal Defense
stara się pomóc.
http://www.cbldf.org/pr/archives/000372.shtml
Absolutnie! Zwykle kiedy wyjaśniam na czym polega działalność CBLDF tłumaczę, że ma chronić prawa, które twócom komiksów, wydawcom i sprzedawcom gwarantuje Pierwsza Poprawka. Teraz do tej listy będę musiał dodać jeszcze czytelników.
"Sprawa Handleya jest niezwykle niepokojąca, ponieważ tym razem rząd pozywa za posiadanie dzieła prywatnego kolekcjonera" mówi Charles Bronstein, dyrektor CBLDF. "Do tej pory CBLDF broniło zawartych w Pierwszej Poprawce praw artystów i sprzedawców, ale nigdy dotąd nie mieliśmy do czynienia z sytuacją w której Rząd Federalny próbuje pozbawić obywatela jego praw z powodu posiadania komiksów. Zrobimy co w naszej mocy żeby wspomóc obrońców pana Handleya, ponieważ bronią oni praw, które Pierwsza Poprawka gwarantuje każdemu kochającemu sztukę obywatelowi tego kraju."
Sprawa pana Handleya zaczęła się w maju 2006 roku, kiedy otrzymał z Japonii przesyłkę zawierającą siedem japońskich komiksów. Przesyłka została zatrzymana przez Inspektora Pocztowego, który poprosił o nakaz ponieważ uznał, że rysunki zawierają nieodpowiednie treści. Nieświadomy faktu, że jego przesyłka została przeszukana pan Headley odjechał z poczty do domu. Z nim ruszyło kilku funkcjonariuszy policji, któzy kazali mu się zatrzymać i towarzyszyli mu w drodze do domu. Tam pracownicy biura Inspektora Pocztowego, celnicy, agenci specjalni z oddziału do walki z przestępczością w Iowa i funkcjonariusze policji w Glenwood skonfiskowali kolekcję Handleya na którą złożyło się ponad 1200 tomów mangi, setki płyt DVD, taśm VHS, dysków laserowych, siedem komputerów oraz inne dokumenty.
Pomimo iż kolekcja Handleya zawierała setki komiksów należących do szerokiego wachlarza odmian mangi, rząd oskarża go z powodu zaledwie kilku rysunków spośród nich.
Ujmując sprawę w szerszym kontekście prawnik z CBLDF, Burton Joseph powiedział, że "przez długi czas reprezentowania CBLDF i ich klientów nigdy nie zetknąłem się z sytuacją, kiedy zarzuca się popełnienie przestępstwa osobie prywatnej z powodu posiadania na własny, domowy użytek dzieła sztuki. To postępowanie może oznaczać dla artystów i wydawców istotne ograniczenie ich praw wynikających z Pierwszej Poprawki , zwłaszcza dla tych zajmujących się komiksami, najbardziej twórczą i konrowersyjną dziedziną. Te oskarżenia świadczą o niezrozumieniu pojęcia awangardowej sztuki z perspektywy historycznej i stanowią wypaczenie praw przeciwko pornografii.
Wydawnictwo Harper Collins przygotowało trailer "Ksiągi Cmentarnej". To jest wersja z YouTube.
Miss Kitty pojawiła się na pierwszych kilku przystankach trasy "Księgi Cmentarnej", a potem na ostatnim z nich. Na swoim blogu zamieściła relację z mnóstwem zdjęć. Tutaj pierwsza, z Krajowego Festiwali Książki w Waszyngtonie, potem z Nowego Jorku, Filadelfii i Chicago (gdzie Kitty spotkała się z Drew, swym młodzieńcem, i gdzie straciłem ją z oczu aż do...) Minneapolis (gdzie znajdziecie wspaniałe zdjęcie mojego psa śpiącego podczas czytania)
(Oraz moje zdjęcie z "Washington Post" z czytania w The Mall.)
Pewnie dostałeś już jakieś 15 maili z tą informacją, ale "Amerykańscy bogowie" znaleźli się na liście 100 najlepszych książek wszechczasów "Sydney Morning Herald". Ja umieściłabym ją na pierwszym miejscu, ale decydowało głosowanie. (Próbuję namawiać do przeczytania "Amerykańskich bogów" wszystkich moich znajomych i współpracowników - do tej pory 8 osób :)
W każdym razie link jest tutaj:
http://www.smh.com.au/news/entertainment/books/top-100-books-of-all-time/2008/10/04/1223013851889.html?page=2
Dzięki,
Eve
Ale zabawa!
Drogi Neilu,
Czy istnieje lista książek z których korzystałeś pisząc "Amerykańskich bogów"? Myślałem o oszustwach o których Wednesday opowiada Cieniowi oraz różnych sztuczkach magicznych, które robi/wyszukuje/wymienia Cień i uświadomiłem sobie, że jeśli jesteś w stanie polecieć na drugi koniec świata ryzykować spotkanie z mongolskimi pijawkami w poszukiwaniu materiałów do nowej książki to z pewnością czytasz całe stosy książek szukając potrzebnych informacji. Czy jeśli taka bibliografia istnieje to czy mógłbyś ją opublikować? Bardzo chciałbym się dowiedzieć jakie jeszcze oszustwa mieli w zanadrzu Wednesday i Loki.
Dzięki!
-Kerwin
Niepełna bibliografia jest na http://www.neilgaiman.com/works/Books/American+Gods/in/183/. O sztuczkach z monetami pisałem tu http://journal.neilgaiman.com/2004/07/in-which-author-is-briefly.asp, a tutaj przepraszam, że nigdy jej nie dokończyłem http://journal.neilgaiman.com/2006/01/useful-information.html. "The Big Con" ["Wielkie oszustwo"] Davida Maurera to urocza książka, a zapisałem ją tam, bo nie pamiętam pozostałych książek o nadużywaniu zaufania z których korzystałem.
Cześć Neil,
Tylko szybkie pytanie/komentarz. W weekend kupiłam w najbliższej księgarni Waterstone's "Księgę cmentarną", choć data wydania to 31 października. (Chyba że coś pomyliłam, ale tak twierdzi Amazon). Zdziwiło mnie, że księgarniom wolno sprzedawać książkę przed oficjalną premierą, bo pamiętam zamieszanie wokół ostatniego "Harry'ego Pottera", kiedy półki z książkami zasłaniano folią lub papierem żeby nie można było choćby na nie spojrzeć, nie mówiąc już o kupieniu.
Czy to tylko książki o Potterze wywołują tyle zamieszania w mediach, że sprzedawcy wychodzili z siebie byle tylko nierozpocząć sprzedaży za wcześnie, czy może istnieją prawne zobowiązania dla wszystkich książek? Jeśli tak, to czy powinnam zwrócić moją książkę do księgarni?!! (błagam, na to ostatnie odpowiedz "nie", teraz już nie mogę znieść myśli o rozstaniu z nią!)
Pozdrawiam,
Vicki
Nic z tych rzeczy. To działa tak: książka ma datę premiery. Czasami jest to ściśle określony termin, nazywamy to "One Day Laydowns" ["wykładanie jednego dnia"] (tak było z "Księgą cmentarną" w USA) i jeśli w takim przypadku książka znajdzie się na półkach za wcześnie dzieją się straszne rzeczy. A czasami terminy nie są tak dokładnie wyznaczone, wtedy książka trafia do księgarni wraz z notatką informującą o dacie premiery, ale jest wystawiana na sprzedaż w okolicach tej daty, albo nawet trochę wcześniej i nikomu to nie przeszkadza.
Czyli chociaż niektóre egzemplarze w Wielkiej Brytanii znalazły się w sprzedaży bardzo wcześnie to nikt nie będzie miał z tego powodu problemów. Ale miałby, gdyby zdarzyło się to w Stanach.
Witaj Neil, mam nadzieję, że podoba Ci się powrót do Anglii. Zastanawiałem się, czy są jakieś różnice między dziecięcą i dorosłą wersją książki (jeśli chodzi o tekst)? Poza tym, super! "Księga cmentarna" jest w sprzedaży 3 tygodnie przed premierą, co mnie bardzo cieszy. Po prostu upewniam się, że o tym wiesz. Do zobaczenia w Manchesterze, miejmy nadzieję. Matthew.
Nie. Nie ma różnicy w tekście. Tylko ilustracje i numer ISBN.
Najlepszym sposobem skontaktowania się z Webgoblinem jest formularz Site Inquiry i prosi on o kontakt Anę K, która chciałaby tłumaczyć ten blog na rosyjski.
Neil,
Chciałam tylko podziękować, że zamieściłeś link do mojego artykułu dla "LA Weekly". Jestem bardzo wdzięczna za możliwość przeprowadzenia z Tobą wywiadu.
A tak przy okazji, mój znajomy Jeaux Janovsky (właściwie jest to osoba, która szesnaście lat temu naprowadziła mnie na "Sandmana") zrobił na swoim blogu fajną ilustrację do artykułu i chciałam podzielić się tym z Tobą:
http://doubled8.blogspot.com/2008/10/neil-gaimans-graveyard-book-exclusive.html
Dzięki raz jeszcze.
Liz
Uznaj to za zamieszczone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz