piątek, 27 lutego 2009

Oto modlitwa za Jagodową Dziewczynkę

Neil napisał w piątek, 27 lutego 2009r.

Klip złożony przez Brady'ego Halla, wykorzystujący jeden z fragmentów mojego czytania z trasy "Księgi cmentarnej" (zapytam go, z którego konkretnie wystąpienia) oraz ilustracje Charlesa Vessa z książki (która wyjdzie za niecałe dzesięć dni)



Na Mousecircus.com, na stronie "Blueberry Girl", możecie przeczytać coś, w czym wyjaśniam czym jest ta książka.

Jednak ponieważ nie wszyscy zamierzają tam zajrzeć, oto, co napisałem:

Witajcie.

Zapewne zastanawiacie się, co to za książka.

To taka książka, która pojawia się, gdy dzwoni przyjaciółka i mówi "Za miesiąc urodzę dziewczynkę. Napisałbyś dla niej wiersz? Może taki rodzaj modlitwy? Mówimy na nią Jagódka..." A ty myślisz, tak, właściwie to zrobię.

Napisałem wiersz. Kiedy dziewczynka się urodziła, przestali ją nazywać Jagódką, a zaczęli do niej mówić Natasha, jednak zawiesili kartkę z odręcznie napisanym wierszem tuż przy jej łóżku.

Zachowałem w domu kopię, przepisałem i włożyłem do szafki z papierami. A kiedy przyjaciele czytali ten wiersz, mówili takie rzeczy jak "Proszę, czy mogę wziąć kopię dla przyjaciółki, która niedługo urodzi córeczkę?", a ja kończyłem kopiując go dla coraz to nowych ludzi. Nie zamierzałem pozwolić na wydanie go, nigdy w życiu. Był prywatny i napisany dla jednej osoby, nawet jeśli spędzałem coraz więcej czasu przepisując go lub drukując ładne kopie dla przyszłych mam i dzieci.

Wtedy przeczytał go artysta Charles Vess (z którym współpracowałem przy pracy nad "Gwiezdnym pyłem"). I w jakiś sposób wszystko stało się proste. Dokonałem paru telefonów. Zdecydowaliśmy, że oddamy pieniądze na cele charytatywne. I Charles zaczął rysować, później malować, za pierwowzór przyjmując wiersz, a później robiąc z niego coś uniwersalnego i pięknego.

Na swoim blogu napisał: "Praca nad niezwykłymi poetyckimi rozważaniami Neila na temat nieodłącznych radości relacji matka-córka oraz tworzenie przyciągającego wątku narracyjnego bez ograbienia wiersza z wysoce symbolicznego charakteru było interesującą podróżą dla wyobraźni". Co w języku Charlesa oznacza zapewne "Nie było łatwo przekształcić ten wiersz w książkę obrazkową". Spisał się znakomicie, ale ja wciąż się martwiłem. Przestałem tego dnia, gdy edytorka pomocnicza HarperChildrens, która sama była w ciąży, zadzwoniła, że dostała projekt, przeczytała go i zaczęła płakać w biurze.

To książka dla mam przyszłych i obecnych. To książka dla każdego, kto ma lub jest córką. To modlitwa i wiersz, a teraz także piękna książka.

Mam nadzieję, że się wam spodoba. Jestem z niej naprawdę dumny. I mam nadzieję, że już nie będę musiał jej przepisywać...

Neil

Brak komentarzy: