(Zdjęcie zrobione w poniedziałkowe popołudnie, tuż przed nagraniem w studio opowiadania PRAWDA JEST JASKINIĄ W CZARNYCH GÓRACH z kwartetem FourPlay. Ja to ten bez instrumentu smyczkowego.)
Powinienem teraz pisać to, co będę czytał wieczorem w Operze.
(Możecie oczywiście zwrócić mi uwagę, że powinienem był skończyć to już dawno. Niewątpliwie się z tym zgodzę.)
A ponieważ na razie nie zamieszczę nic nowego, oto relacja ze zdjęciami z wydarzeń ubiegłego tygodnia, z cudzego bloga.
http://jacwabbit.blogspot.com/2011/01/neil-gaiman-amanda-palmer-some-tassie.html
A tutaj wpis Amandy na temat środy spędzonej na Tasmanii: http://blog.amandapalmer.net/post/2839942590/being-nick-cave-or-the-holy-prophecy-of-the
(Nie, tytuł notki nie ma z niczym nic wspólnego. Choć możecie posłuchać oryginalnej wersji tutaj i wtedy wszystko stanie się jasne.)
(Możecie oczywiście zwrócić mi uwagę, że powinienem był skończyć to już dawno. Niewątpliwie się z tym zgodzę.)
A ponieważ na razie nie zamieszczę nic nowego, oto relacja ze zdjęciami z wydarzeń ubiegłego tygodnia, z cudzego bloga.
http://jacwabbi
A tutaj wpis Amandy na temat środy spędzonej na Tasmanii: http://blog.amandapa
(Nie, tytuł notki nie ma z niczym nic wspólnego. Choć możecie posłuchać oryginalnej wersji tutaj i wtedy wszystko stanie się jasne.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz