środa, 26 stycznia 2011

Zabrałem moją miłość do Hobart w deszczu

Neil napisał w czwartek 13 stycznia 2011 o 20:02



Dotarłem do Hobart wczoraj popołudniu i niedługo potem dołączyłem do Amandy.

Poszliśmy na drinka ze znajomym Amandy (a teraz już także moim) z Lexington - Ronem Nordinem oraz moimi tasmańskimi (teraz już także Amandy) przyjaciółmi, Dianą i Markiem.

Wszyscy pili takie wspaniałości, jak miodowe martini z kawałkami plastrów w kieliszku, a ja piłem angielską herbatę śniadaniową z nadzieją, że nie pozwoli mi ona zasnąć. Potem zjedliśmy z Amandą nasz pierwszy wspólny posiłek od czasu, kiedy zostaliśmy małżeństwem, a ja starałem się nie przysypiać i cieszyć się tym jak należy.

Obudziłem się o 6 rano przy akompaniamencie deszczu bębniącego o hotelowy dach, obok mnie spała moja nowa żona i byłem niewiarygodnie szczęśliwy. Pozwoliłem jej spać jeszcze parę godzin, do momentu, kiedy uznałem, że jeśli nie zjem śniadania, nastąpi koniec świata. Wtedy ją obudziłem.

Poszliśmy na spacer. Kocham Hobart. Po raz pierwszy przyjechałem tu w '98 na Australijski Konwent Krajowy i uznałem wtedy, że to jedno z najświetniejszych miejsc na ziemi, o których mało kto słyszał. Nadal tak uważam. W 2008 przyjechałem tu ponownie i znów mi się podobało. Potem wróciliśmy do hotelu, żeby Amanda mogła udzielić wywiadu w Triple-J i zadedykować mi piosenkę "The Book of Love" [Księga miłości] The Magnetic Fields, bo Daniel Handler zagrał ją na naszym ślubie.

Wiem. Teraz wszystko w mojej blogowej krainie jest takie słodkie i się rozpływa. Sądzę, że wkrótce wszystko wróci do normy.

Dziś o północy Amanda gra sekretny koncert - próbę ze swoim nowym australijskim zespołem (w hotelu Brisbane. Nie słyszeliście tego ode mnie.) i zaprosiła mnie do występu, ale skoro jestem na nogach od 6 mogę nie być szczególnie chętny do północnych występów, mogę nawet nie być o tej porze przytomny. Zobaczymy.

Jutro oboje występujemy na scenie głównej festiwalu Mona Foma (po drugiej stronie białego budynku na zdjęciu). Ja zacznę o 20 od przeczytania opowiadania Prawda jest jaskinią w Czarnych Górach z towarzyszeniem kwartetu FourPlay i obrazami Eddiego Campbella w tle (mam nadzieję, że sam Eddie również tam będzie, ale nie jest to pewne, w końcu musi dojechać z zalanego Brisbane).

Amanda wchodzi o 21:30.

Potem mamy kilka dni miesiąca miodowego, potem na parę dni wpadniemy odwiedzić znajomych w Melbourne, a potem do Sydney na koncert.

26 stycznia Amanda wystąpi na scenie głównej Opery w Sydney i postanowiła, że chce mieć na scenie gości, a że tak bardzo podobał mi się nasz ubiegłoroczny występ - zgodziłem się zostać jednym z nich.

Jeszcze nie wiem, co zrobię. Może kompilację "najlepszych momentów", może coś zupełnie nowego.

Tak czy inaczej, będzie to nieprawdopodobny wieczór. Szczegóły i bilety na
http://www.sydneyoperahouse.com/whatson/amanda_palmer_goes_down_under.aspx

Potem wracam do domu, do śniegu i psów.

Kiedy wyjadę, Amanda będzie mieć dużo pracy - koncerty w Brisbane, Melbourne, Byron Bay, Adelajdzie (solo na Fringe oraz z Jasonem Webleyem jako Evelyn Evelyn), Perth, Canberrze, Newcastle oraz w Wellington, Christchurch i Auckland w Nowej Zelandii.
http://www.amandapalmer.net/afp/upcoming-shows/

Chwileczkę. Przekopiuję z wywiadu w The Vine.

01-26 Sydney, Australia - Sydney Opera House [z Neilem Gaimanem]
02-01 Canberra, Australia - James O. Fairfax Theatre
02-04 Perth, Australia - Fly By Night
02-10 Byron Bay, Australia - Great Northern
02-12 Brisbane, Australia - The Old Museum
02-17-18 Wellington, New Zealand - Webstock
02-19 Wellington, New Zealand - Bodega
02-22 Christchurch, New Zealand - Al's Bar
02-23 Auckland, New Zealand - Kings Arms Tavern
02-26 Melbourne, Australia - The Forum Theatre
03-02-03 Adelaide, Australia - Adelaide Fringe Festival

(Jeśli jesteście w Australii i jest Wam przykro, że nie ma mnie z nią, wasza najlepsza szansa to traktować ją dobrze, niech czuje się szczęśliwa i kochana. Wtedy postanowi, że będzie przyjeżdżać do Australii, by przeczekiwać amerykańskie zimy, a ja będę jeździł z nią.)

...


Na FAQ mnóstwo pytań czeka na odpowiedzi. Spróbuję zająć się przynajmniej częścią z nich w następnej notce.

Piszę również opowiadanie o Lettie Hempstock. Która jest być może daleką krewną Daisy Hempstock z Gwiezdnego pyłu i Lizy Hempstock z Księgi cmentarnej.

Tak. Czas na próbę z kwartetem smyczkowym. (Ich wersję tematu muzycznego z Doctora Who można kupić na http://shop.fourplay.com.au/Catgut.php)




Brak komentarzy: