poniedziałek, 13 lipca 2009

Dzień Holly

Neil napisał w piątek 26 czerwca 2009 o 22:52


Dzisiaj mijają dokładnie dwadzieścia cztery lata od kiedy w moim życiu pojawiła się Holly Gaiman. Wtedy nie miała jeszcze nawet imienia – myśleliśmy, że będzie się nazywać Gemma, ale nie wyglądała jak Gemma, więc wróciliśmy z Mary do tablicy, czy raczej do książki z imionami dla dzieci i niezależnie od siebie stwierdziliśmy, że obojgu podoba się imię Holly. Na drugie ma Miranda, bo chciałem dać jej potężniejsze, bardziej dostojne imię na wypadek, gdyby kiedyś takiego potrzebowała. Na razie jeszcze jej się nie przydało, ale nigdy nie wiadomo.

Tęsknie za nią. Teraz mieszka w Londynie. Nie widuje jej tak często jakbym chciał, a najczęściej rozmawiamy tylko dlatego, że pamięta aby do mnie zadzwonić.

Jest moją córką i kocham ją. Tego nie trzeba nawet mówić. Ma najpiękniejszy uśmiech na świecie, wolę z żelaza i ogromne serce. I z dumą mogę powiedzieć, że należy do moich najlepszych przyjaciół. To wszystko stanowi wspaniały dodatek.

Kocham cię, Holly Mirando Gaiman. Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin.

(Teraz jestem w Kalifornii, i tu wciąż są jej urodziny, choć w Londynie już się skończyły i teraz pewnie już śpi, a dziś z nią nie rozmawiałem. Ech. Bardzo cię kocham, córeczko.)

2 komentarze:

Pan Latar pisze...

Fajnie że w końcu nowy wpis się pojawił:)

noita pisze...

po wakacyjnej przerwie wracamy nadrabiać zaległości. proszę zaglądać i sprawdzać! (: