poniedziałek, 14 marca 2011

W taśmie klejącej chodzi właśnie o tę maź. To ona sprawia, że taśma jest taśmą, a nie tylko *papierem*

Dan Guy napisał w środę 2 marca 2011 o 18:30 UWAGA: Jeden z użytkowników LJ feed zapytał, jak może uniknąć czytania dodawanych przeze mnie wpisów. Nie ma co prawda feedu "bezgoblinowego", ale istnieje "wyłącznie gaimanowy"1.

Przypisy.

  1. Różnica polega oczywiście na tym, że feed "bezgoblinowy" zawierałby oprócz postów pana G. także wpisy poprzedniego Web Elfa i Maddy, natomiast "wyłącznie gaimanowy" dotyczy tylko postów pana G2.

  2. Feed "wyłącznie gaimanowy" nie jest może najlepszą nazwą, skoro Maddy też ma na nazwisko Gaiman, ale jej wpisy filtr eliminuje. Wybacz, Maddy i wybaczcie Wy, zdezorientowani czytelnicy.


W ubiegłym roku pan G i Jim Lee stworzyli wspólnie "100 Słów", wiersz napisał pan G., a Jim Lee go zilustrował. Rysunek został opublikowany przez CBLDF w zeszycie nr 2 Liberty Comics oraz jako limited edycja grafik na NeverWear.net, a zysk ze sprzedaży otrzymało CBLDF. (Cat Mihos napisała, że zostało już tylko kilka sztuk.)

Od wczoraj "100 słów" można kupić za 0.99 $ w aplikacji DC Comics, comiXology. DC również postępuje szlachetnie przekazując swój zysk CBLDF.



A propos NeverWear.net i uroczej Cat Mihos: wczoraj Cat napisała na blogu o najnowszej pozycji w ofercie sklepu, koszulce z Super-Cabalem zaprojektowanej przez naszego znajomego, Jouniego Koponena3.


Przypisy.

  1. Kilka osób się zebrało i udało nam się ściągnąć Jouniego na zjazd w Domu Na Skale4. On w podzięce przywiózł nam trochę fińskich słodyczy i niewielką butelkę jakiegoś alkoholu. W drodze powrotnej nie miałem rejestrowanego bagażu, więc ze wszystkim, co ze sobą miałem przechodziłem kontrolę. Ani mnie, ani pracownikom lotniska nie udało się znaleźć na butelce z fińskimi opisami informacji i jej pojemności, ale uznali, że przekracza dopuszczalny limit. Musiałem więc ją otworzyć i na miejscu upić kilka haustów5, aż śmiejąc się zatrzymali mnie i pozwolili zabrać butelkę na pokład samolotu.

  2. Oto on w towarzystwie ogromnego, pomarańczowego łosia:

  3. Zaproponowałem obsłudze, że ich poczęstuję, ale bardzo mądrze odmówili6.

  4. Nie chcieli również jeszcze dokładniej mnie obszukać. Wasza strata, chłopaki!7

  5. Tygrysia krew. Rządzę.



Inne uwagi:
  • Pozostało zaledwie kilka godzin do zakończenia aukcji miodu od pszczół pana G., z której zysk zostanie przekazany EFF i Child's Play. Cena jest moim zdaniem na razie całkiem niska, jak na tak unikalny przysmak8 z autografem.

  • Pan G. podesłał ten wywiad z Laurą Elkus Gross na temat jej firmy L.E.G. Productions, która zajmowała się pracą nad Koraliną i wieloma innymi wspaniałymi projektami.

  • Powieść Mr. G's pt. Nigdziebądź została wybrana jako doroczna lektura w akcji Biblioteki Publicznej Chicago One Book, One Chicago.

  • Mary Robinette Kowal to nie tylko pisarka nominowana do nagrody Nebula i obecna wiceprzewodnicząca stowarzyszenia pisarzy science fiction (SFWA). Zajmuje się również lalkarstwem9 i właśnie przygotowuje kukiełki do przedstawienia "Odd i Lodowi Giganci", które zostanie wystawione w Stages Theatre w Houston.

Przypisy

  1. Sam próbowałem, plastra również. Jest świetny. Zdobywał błękitną wstęgę przez trzy kolejne lata.

  2. Pracowała przy LazyTown! To dopiero potrójne niebezpieczeństwo.

[Tytuł notki jest cytatem z filmu The House of Yes/Upiorne Święto, a tagi - z filmu Pump Up the Volume/Więcej Czadu - przyp. noita]

Brak komentarzy: