niedziela, 27 marca 2011

Nowości: Gaiman o serialu Dobry Omen


Neil Gaiman opowiada wysłannikowi Tor.com o planowanym czteroodcinkowym mini-serialu na podstawie napisanej wspólnie z Terrym Pratchettem powieści Dobry Omen:


Znany z Monthy Pythona Terry Jones zajmie się adaptacją "Dobrego Omenu" dla telewizji. To wspaniale, bo wcześniej inny Terry - i inny Python - Terry Gilliam chciał nakręcić film. I jestem jego wielkim fanem, ale choć napisał świetny scenariusz, nie udało mu się zgromadzić potrzebnych funduszy.

W czteroodcinkowym serialu najlepsze jest to, że nie trzeba robić streszczenia. Nie zaczyna się pracy od decyzji co wyrzucić, bo wszystko się zmieści. Czasem można nawet coś dodać.

Głównym wyzwaniem dla Terry'ego Jonesa i jego współpracowników będzie umiejscowienie akcji w czasie.
W książce pojawiają się elementy, które praktycznie przeszły już do historii, jak choćby samochodowe odtwarzacze kaset magnetofonowych. A więc jaka to ma być przeszłość? Opowieść zaczyna się 11 lat przed główną akcją, więc czy to będzie 11 lat temu licząc od dziś, czy 11 lat przed bliżej nieokreślonym momentem z przeszłości?
Ale całe szczęście to już nie mój problem.

Nie sądzę, żebyśmy mieli się angażować w proces powstawania serialu. Rozmawiałem o tym z Terrym Pratchettem i uznaliśmy, że chcemy pojawić się na planie kilka razy, najlepiej w scenach kręconych w dobrych restauracjach. Może jako statyści, gdzieś w tle. I będziemy cierpliwie znosić kolejne powtórzenia ujęć, podczas gdy kelnerzy będą przed nami stawiać coraz to nowe pyszne dania. I raczej nic poza tym.
Ale nasze zamiary wobec "Dobrego Omenu" zawsze wyglądały tak, że znajdziemy najlepsze osoby do tego zadania i pozwolimy im robić swoje.



Brak komentarzy: