wtorek, 15 lipca 2008

Na szczytny cel

Neil napisał we wtorek 15 lipca o 16:10

Mam nowy aparat w miejsce tego zmaltretowanego w Brazylii. Jest dużo mądrzejszy niż ten stary, z tyłu ma dotykowy ekran i w rezultacie nie umiem rozpracować jak robić najprostsze rzeczy, jak włączenie i wyłączenie flesza. Wypróbowywałem go na psie i wiśniach...






Dzisiaj jak na razie podpisałem pięćdziesiąt kilka koszulek dla CBLDF. Wszystkie czarne, z wyjątkiem jednej tajemniczej granatowej i kilku, które stały się szare z czasem lub z powodu taniego barwnika. Na stertę "nie mogę się z nimi rozstać" odłożyłem z powrotem pierwszą czarną koszulkę jaką kiedykolwiek miałem oraz czarny na czarnym t-shirt z Area Sundive Tour, ale zmusiłem się do rozstania z innymi - mnóstwem czarnych koszulek z zamierzchłych czasów. Dziwnie czułem się podpisując wczesną koszulkę Sin City Franka Millera, taką z brytyjskiej trasy Cerberus Dave'a Sima albo oryginalną koszulkę ekipy filmowej Hellraisera...

Tak czy inaczej już skończyłem, bo pokryłem koszulkami wszystkie dostępne powierzchnie i teraz wszystkie podpisane rzeczy muszą wyschnąć. Jutro podpiszę kolejne pięćdziesiąt...

Brak komentarzy: