sobota, 21 lipca 2007

Milion słów. Mmniej więcej. Argh.

Neil napisał w piątek 20 lipca 2007 o 11:15

Jestem w domu, trochę zmęczony. To był piękny dzień i ogromną przyjemność sprawiła mi dziś rano przechadzka po ogrodzie w szlafroku gdy nie musiałem udzielać wywiadu. Och, jak ja uwielbiam nie udzielać wywiadów. Mógłbym spędzić kilka szczęśliwych żywotów nie udzielając wywiadów a pomiędzy nie udzielanymi wywiadami mógłbym szczęśliwie nie latać samolotami. Mógłbym szczególnie nie wsiadać do tych samolotów które przed odlotem stoją przez trzy godziny na pasie startowym. Do tych samolotów mógłbym nie wsiadać z uśmiechem na twarzy, radośnie przytupując.

Tak czy owak, tutaj wszystko jest mniej więcej tak jak to zostawiłem w niedzielę. Jacyś mali, futrzaści bandyci (zgaduję, ale raczej słusznie) całkowicie obrali gruszę z setek niedojrzałych gruszek i rozpoczęli atak na grządkę kukurydzy. Mnóstwo malin, jagód, marchewki, cebuli i buraków. Jabłoń nadal obładowana jabłkami.
Potem ubrałem się i powędrowałem do uli, żeby sprawdzić czy pszczoły na mną tęskniły. Wkrótce zostałem użądlony w kark przez pszczołę, która się najwyraźniej nie stęskniła. Co nie było wcale takie złe zważywszy, że a) teraz mam pewność, że nie jestem uczulony i b) my, którzy zajmujemy się tymi pszczołami zebraliśmy pule pieniędzy dla tego, kto pierwszy zostanie użądlony.

Pierwsza partia wywiadów zaowocowała artykułem Anne Thompson w „Variety” http://www.variety.com/article/VR1117968880.html?categoryid=2508&cs=1 z którego dowiadujemy się, że „Nareszcie, po długim okresie dojrzewania, 2007-08 może stać się sezonem Gaimana w kinach.” Szczerze mówiąc nie pamiętam zbyt wiele boleści podczas ostatnich piętnastu lat igrania z filmami – było to raczej interesujące, czasem rabawne i często pouczające.

Blog Anne Thompson http://weblogs.variety.com/thompsononhollywood/2007/07/gaiman-king-of-.html jest bardziej interesujący, bo mówi tam o tym, co jej zdaniem jest złe w marketingu „Gwiezdnego pyłu”: „Po pierwsze myślę, że spodoba się głównie kobietom, co doprowadza specjalistów od reklamy do szału. Paramount promuje go jako przygodowy film akcji, żeby zdobyć zainteresowanie facetów. W swoich materiałach nie uchwycili uroku i słodyczy filmu. Sprawili, że wygląda jak wszystko inne. Zapytałam Norę co sądzi o billboardzie z latającymi piratami Roberta DeNiro i powiedziała, że jest „głupi”.”
Na stronie http://www.cbldf.org/pr/archives/000322.shtml możecie dowiedzieć się o specjalnej niespodziance związanej z Gwiezdnym pyłem, którą organizuje CBLDF podczas Comic-Con:
Bądźcie pierwszymi, którzy doświadczą filmowej magii „Gwiezdnego pyłu” Neila Gaimana i Charlesa Vessa na Comic-Con! Comic Book Legal Defense Fund rozdaje 50 pakietów dla VIP-ów pełnych gadżetów z „Gwiezdnego pyłu” oraz specjalną wejściówkę na galę i pokaz filmu w San Diego, który odbędzie się w czwartek 16 lipca.

Ekskluzywny pakiet dla VIP-ów zawiera: jedną z 50 świeżo wydrukowanych kopii „Gwiaezdnego pyłu”, podpisaną przez Neila Gaimana i Charlesa Vessa, zestaw 5 zapachowych z serii Black Phoenix Alchemy Lab oraz bilet na ekskluzywny pokaz „Gwiezdnego pyłu” w San Diego. Pakiety są dostępne w zamian za darowiznę na rzecz CBLDF w wysokości $100. Pokaz filmu odbędzie się w czwartek, 26 lipca o 21 a poprzedzi go wstęp Neila Gaimana i spotkanie z autorem.
Przedsprzedaż tej bardzo ograniczonej ilości pakietów potrwa do 22:00 we wtorek 24 lipca. Zamówienie można złożyć tutaj:
Jeśli jakieś pozostaną, będzie można je zdobyć na stoisku CBLDF [nr 1831] na Comic-Con. Wszystkie pakiety MUSZĄ zostać odebrane w środę 25 lipca wieczorem lub w czwartek, przed zakończeniem konwentu o godzinie 19:00.


(Biorąc pod uwagę co dostajecie sądzę, że 100 dolarów to minimum, a jeśli chcecie zaofiarować więcej, to powinniście, taka sugestia)

http://cbldf.safeshopper.com/22/305.htm?778


Widziałem już około 20 minut trójwymiarowego „Beowulfa”. Opiszę to, jak tylko odkryję jak to zrobić bez używania bardzo radosnych przekleństw. W międzyczasie wspomnę tylko, że ten materiał – czyli rolka druga filmu – oprócz pokazu w środę na Comic-Con (cóż, w Horton Plaza) oraz (razem z filmem na którym Roger Avery i ja przedstawiamy film i odpowiadamy na pytania) zostanie wyświetlony dwukrotnie następnego popołudnia, żeby mogło go obejrzeć kolejne 800 osób. Jeszcze nie wiem jak można zdobyć bilety na te pokazy, na pokaz „Gwiezdnego pyłu” w czwartek (z wyjątkiem tych od CBLDF) czy na Koralinowe spotkanie z Henrym Selickiem w sobotę wieczorem, o którym nie powinienem jeszcze mówić. Ale jak tylko się dowiem, zamieszczę informacje tutaj.

Co mi przypomniało, że jest jeszcze jedna aukcja na http://cbldf.safeshopper.com/21/cat21.htm?882 -- to sobotnia aukcja CBLDF na konwencie, choć jak widzicie można licytować nie będąc na Comic-Con. Kupa niesamowitych rzeczy od różnych ludzi, w tym osławione zaprojektowane przez Avon miękkie okładki „Gwiezdnego pyłu” z 2000, których Barnes i Noble zrezygnowali w ostatniej chwili. Pomysł miał być taki, że okładki (tworzące tryptyk) byłyby odpowiednio romantyczne, fantastyczne i porządne, książka będzie miała trzy okładki i pozwoli to księgarniom na rozmieszczenie ich w różnych częściach sklepu. (Gdy Barnes and Noble zabili ten pomysł odmawiając składowania książki jeśli będzie mieć okładkę Avonu, wybrali środkową okładkę, obłożyli ją niebieską, skórzaną z małym okienkiem przez które było widać mężczyznę na koniu. Nigdy nie wiedziałem kim on tak naprawdę jest.) Może i mam gdzieś jeszcze jeden zestaw, ale wydaje mi się, że to były jedyne jakie miałem, a jeśli nie mają ich w archiwum Harper Collins to byłby jedyny taki zestaw.



A na aukcji jest jeszcze więcej – łącznie z czymś w rodzaju komiksu, co naszkicowałem podczas spotkania zarządu CBLDF trzy czy cztery lata temu, a co Charles Brownstein uratował z żółtego notatnika na stole.

Przeglądając program Comic-Con zauważyłam, że jedyne spotkanie podczas którego rozdajesz autografy jest na liście jako „Ograniczone- losowanie biletów w piątek o 12:00” z podpisywaniem w piątek od 15:15 do 16:15. Wiesz może, czy będzie jakieś podpisywaniem w noc przedpremiery? Bardzo chciałabym zdobyć autograf na moim „Absolute Sandman”, ale obawiam się, że będę je ze sobą targać przez cały piątek, a potem nie dostanę biletu. Dziękuję!
Jeanine


W programie jest jeszcze kilka spotkań z podpisywaniem więc będę miał co najmniej jedno każdego dnia konwentu (oprócz niedzieli). Jedno odbędzie się przy stoliku Briana Frouda, a jedno w stoisku CBLDF (i są jeszcze koszulki, których nie ogłosiliśmy).
...
Napisałem do Paula Cornella jak bardzo podobał mi się dwuczęściowy „Dr Who Human Nature” i zaprosiłem go na pokaz „Gwiezdnego pyłu” o którym pisze na http://paulcornell.blogspot.com/2007/07/stardust-and-faf.html
A na stronie http://www.stardustnews.info/ czytałem recenzje takie, jak ta: http://thetruthisoutwhere.blogspot.com/2007/07/stardust-movie.html i odkryłem, że tutaj http://buzzsugar.com/410236 możecie kierować pytania do Matthew Vaughna. Nie sądzę, żeby Martyn znalazł już tę stronę http://www.mostlydamaged.com/movie-reviews/stardust-review-3.html czy zbiór zdjęć promocyjnych „Gwiezdnego pyłu” Dana Guy’a na Flickr http://www.flickr.com/photos/tags/stardustpromo/
...
I jakkolwiek niechętnie przyznaję się do miliona słów na blogu… http://www.theage.com.au/news/books/caught-in-the-blogjam/2007/07/19/1184559950812.html to uroczy artykuł o pisarzach, blogach, o tym dlaczego to robimy i czy powinniśmy. Podczas gdy blogi są krytykowane za to, że zawierają nieścisłe informacje, zbyt wiele zdjęć kotów, błędy, są zbyt wielowątkowe, narcystyczne i skłaniają osoby nie będące ekspertami do zachowywania się jak eksperci, te kwestie zbytnio mnie nie dotyczą. Mnie też nie.
...
Więc to jest około miliona słów. W następnym poście powinniśmy urządzić imprezę. Z balonikami.

Brak komentarzy: