sobota, 10 listopada 2007

Myśli późną nocą

Cała reszta jest w londyńskim hotelu na oficjalnym bankiecie z okazji premiery Beowulfa, ale ja nie. Jestem w hotelu, w którym nocowałem, kiedy byłem w Londynie na "Gwiezdnym pyle", ponieważ kiedy zbyt dużo podróżuje się w trakcie jednego roku, dosyć miło jest móc przejść przez znajome drzwi i usłyszeć, jak ktoś mówi "Witam, panie Gaiman. Znów w tych okolicach?"

Zobaczmy. Kolacja z córką, przerażającą cheśniaczką i webelfem (na emeryturze) w Kikuchi's na Hanway Street, którą już od dawna chciałem wypróbować i która jest pod każdym względem tak dobra jak słyszałem. (Na blogu Marka Evanier możecie obejrzeć zdjęcie dwóch wybitnych przedstawicieli komiksu i gostka w skórzanej kórtce, który potrzebuje golenia z kolacji sprzed paru dni.)

Leciałem liniami British Airways i było świetnie. Bardziej imponujące niż Virgin Upper Class. (Ach, no cóż. Wkrótce załatwię świat filmowy i wrócę do podróżowania NorthWest, jak zwykle.)

A więc, Neil...kiedy cudowna jak Ty osoba, która napisała scenariusz do powieści, pojawia się na wydarzeniach na czerwonym dywanie... jak to jest? Chodzi mi o to, czy wszyscy goście klasy "A" jak Angielina mówią "ojej! Neil Gaiman, scenarzysta!" czy może "ojej! A ty to kto?" Nie wyobrażam sobie jak to może być. Nie wiem, co bardziej grałoby mi na nerwach: ludzie typu Johna Malkovicha mówiący "hej, ja cię znam!" czy ci sami mówiący "hmm... nie do końca wiem, kim jesteś, ale witam." Myślę, że pierwsza opcja jest trochę straszniejsza, ale to tylko moje zdanie.

Trzymaj się,
Andrea, Demoniczna Kostka Lodu


Myślę, że nie trzeba tego mówić, ale to zależy czy wiedzą kim jestem czy nie, a raczej to wiedzą, ponieważ fizycznie pracowaliśmy razem lub spotkaliśmy się w inny sposób. (Ten inny sposób to może być cokolwiek od czytania Sandmana po czytanie tego bloga lub po prostu bycie rodzicem kogoś, kto to robi- coś, czego doświadczyłem podczas premiery, gdy zostałem przedstawiony mamie i tacie Kathlyn Beatty.)

Ludzie, którzy wiedzą, kim jestem wiedzą, kim jestem. Ci, którzy nie wiedzą, nie wiedzą. Ale myślę, że odnosi się to do każdego kimkolwiek lub czymkolwiek by nie był w życiu, i nie chodzi tylko o czerwone dywany.

To właściwie nie jest pytanie, ale nie znalazłem żadnego innego sposobu kontaktu- natknąłem się na to dziś w nocy- coś dla ludzi, którzy grają w Second Life. To darmowy avatar z Beowulfem, który wygląda dosyć fajnie. Więcej tutaj:

http://fabfree.wordpress.com/2007/11/07/just-for-the-guys-beowulf-avatar/
Dostępny także darmowy (wirtualny) filmowy T-shirt.

W sobotę Roger i ja mamy też konferencję prasową na Second Life- szegóły na http://www.countingdown.com/movies/3351082/news?item_id=4001216

To będzie mój pierwszy raz na Second Life.

...

Webgoblin zamierza przenieść nas ze starej wersji Bloggera na coś nowszego, co powinno zapobiec niektórym problemom z ostatnich dni. Może to spowodować nowe problemy, tak więc wytrzymajcie z nami w przyszłym tygodniu. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

...

Z racji tego, że jesteś teraz na strajku i nie możesz niczego pisać lub przetwarzać dla kina i telewizji, czy nie byłoby wspaniale napisać jakiś komiks?

To raczej lepszy czas, by skończyć napisaną w 5/8 powieść

Brak komentarzy: