Neil napisał we wtorek 6 listopada 2007 o 01:20Jak było na czerwonym dywanie? Było
tak...
A tutaj jest Roger Avary i ja na linii Czerwonego Dywanu.
Maddy obiecała napisać notkę o tym wieczorze. Teraz leci do domu nocnym samolotem, żeby nie stracić żadnych zajęć w szkole- to ona nalegała, nie ja, kochane dziecko.
To był uroczy wieczór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz