sobota, 10 listopada 2007

Trochę ponad Biblią, ale poniżej Black Beauty

Neil napisał w piątek 9 listopada 2007

Dziś rano zauważyłem w Guardianie, że tuż nad Biblią na liście dwudziestu najczęściej powtórnie czytanych książek w Wielkiej Brytanii znajduje się Dobry Omen autorstwa Neila Gaimana i Terry'ego Prachetta. To dziwne, bo na wyspach książka nazywa się Dobry Omen autorstwa Terry'ego Prachetta i Neila Gaimana. Ucieszyłem się jednak, że go tam zobaczyłem. (Pełna lista.) I to jeszcze w dniu, kiedy mój cytat został umieszczony na stronie głównej google. (uśmiecha się głupkowato.)

Poszedłem dzisiaj na mały przedurodzinowy obiad z przyjaciółmi i był to jeden z najmilszych wieczorów, jakie przeżyłem od wieków. Roger Avary zobaczył komiksy Johnathana Rossa i zapragnął ich, David Walliams przeprosił mnie za to, że powiedział że wyglądam jak Lou Reed na premierze Gwiezdnego Pyłu ("Wziąłem to za komplement" powiedziałem, bo tak właśnie myślę i opowiedziałem mu jak odmówiłem wywiadu dla Nico), jedzenie było pyszne, Matthew Vaughn doniósł mi, że Gwiezdny Pył zarobił na świecie już 118$ (ponad 20 milionów $ w samej Wielkiej Brytanii) i obiecał mi jeden z żyrandoli z kryjówki czarownicy jeśli kiedykolwiek miałbym gdzie go umieścić, ale Holly wyściskała mnie mocno i powiedziała, że jestem całkiem dobrym tatą w ogólnym rozrachunku, co jest faktycznie komplementem.

Właśnie wysłano mi mój avatar na konferencję prasową w Second Life. Wygląda dokładnie jak ja, gdybym był wielkoszczękim gorylem z gangu motocyklowego. Hurra.

Senność daje znak. Macha. Robi też groźne znaki i podskakuje w górę i w dół żebym zauważył.

Brak komentarzy: