Neil napisał w piątek 30 marca 2007 o 7:04
Dzisiaj jak na razie zjadłem koszmarnie wczesne śniadanie z Joe Hill (który teraz jest w drodze do Niemiec. Jeśli go spotkacie, pozdrówcie go ode mnie) udzieliłem BBC wywiadu na temat Jamiego Hewletta, oraz wywiadu gazecie Independent on Sunday (naprawdę przyjemny wywiad, ale pod koniec znów zacząłem tracić głos argh) i byłem przez nich fotografowany ("Wiesz, tato" powiedziała Holly, która pojawiła się na jeden dzień, by upewnić się, że żyję i ze ktoś mnie przytuli "Twoje włosy robią dzisiaj naprawdę interesujące rzeczy" mając na myśli, że wyglądają jakby miały zamiar urwać się z mojej głowy i wybrać na polowanie na łasice.)
Po południu będę podpisywał książki w Forbidden Planet na Shaftsbury Avenue. Myślę, że zdecydujemy po ile rzeczy będę mógł podpisać każdemu kiedy zobaczę jak długa jest kolejka. (Może nie być zbyt długa; jest szary i deszczowy dzień z rodzaju tych, gdy ludzie raczej nie lubią wystawać w ogonku na dworze...)
PS: Niech to zostanie zapisane dla przyszłych pokoleń. Byłem strasznie zadowolony z siebie, gdy odkryłem, że mogę kupić sobie nową bieliznę i skarpetki za połowę ceny prania robionego w hotelu. Tak włąśnie zrobiłem. I dumny z siebie opowiedziałem o tym redaktorce Jo Fletcher, która ku memu zmartwieniu odpowiedziała "Czy wolno mi zauważyć, że mogłeś sam je uprać w umywalce da darmo, mój drogi?" takie wyjście w sumie nigdy nie przeszłoby mi przez myśl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz