Neil napisał w piątek, 30 marca 2007 o 18:14
Obudziłem się dziś rano i uświadomiłem sobie, że trasa już skończona. Poszedłem z powrotem spać.
Naprawdę lubię to „z powrotem spać”. Mógłbym się nawet przyzwyczaić.
Dziękuję wszystkim, którzy przyszli wczoraj na podpisywanie. Przykro mi z powodu deszczu.
Przed chwilą dzwoniłem do hotelu, żeby zapytać kiedy powinienem się wymeldować i powiedzieli, że godzinę temu, ale nie chcieli mnie niepokoić. Lubię ten hotel…
Drogi Neilu,
Pomyśleliśmy, że chciałbyś wiedzieć iż w dzisiejszym wydaniu Friday Night with Jonathan Ross twój kumpel pan Jonathan Ross był przekonany, że to jego ŻONA napisała „Gwiezdny pył”…
Może powinieneś go poprawić zanim wszyscy widzowie BBC będą w błędzie… ale trailer wygląda naprawdę wspaniale.
Pozdrowienia,
Clair i JimAle jego żona napisała „Gwiezdny pył”, a przynajmniej jego najnowsze wcielenie i zrobiła to bardzo dobrze. Na stronie Friens of English Magic odpowiada na wiele pytań na temat filmu „Gwiezdny pył” który napisała.
Wiele informacji prosto od Jane Goldman
Wywiad z Jane zawiera też takie zabawne fragmenty:
FoEM: Myślałem o różnych porównaniach pojawiających się w prasie (głownie zdanie widzów pokazów przedpremierowych) że „Gwiezdny pył” przypomina „Piratów z Karaibów”. Gdyby do pojedynku zmierzyli się Tristran Thorn, Inigo Montoya i Kapitan Jack Sparrow - który z nich zwyciężyłby?
Hej,
Wiem, że jesteś fanem Lemony Snicketa i projektu 826 Valencia. Czy mógłbyś wspomnieć ludziom coś na temat 5. Corocznej Nocy Komedii i akcji zbierania pieniędzy którą robią jutro w San Francisco? (Daniel Handler też tam będzie, choć jego zdjęcia nie ma na plakacie)
Szczegóły tutaj http://www.826valencia.org/comedy/
dzięki,
squeaks
Zrobione
Witam, Panie Gaiman. W ostatnim wydaniu miejscowej gazety alternatywnej zauważyłem na pierwszej stronie nagłówek: "Sci-fi Geeks Battle Comics Dorks" [„Fanatycy science fiction walczą z komiksomaniakami”]
http://www.seattleweekly.com/2007-03-28/news/from-hell-s-heart-i-litigate-at-thee.php
Myślę, że jako autora zarówno komiksów, jak i pisarza fantasy/sci-fi może to pana zainteresować. Wydaje mi się też, że zna pan Harlana Ellisona (nie mam pewności co do ludzi z Fantagraphics) Jednak najbardziej dziwi mnie nie to, że Gary Groth i Harlan Ellison nie mogą się porozumieć, ale to jak bardzo artykuł podkreśla waśń pomiędzy fanami komisksów i prozy fantastycznej. Jeśli nawet taka waśń istnieje, nigdy o niej nie słyszałem: jestem zapalonym czytelnikiem obu, a wszyscy moi przyjaciele – czy to wielbiciele komiksów, czy powieści sci-fi także czytają rzeczy tego drugiego typu. Czy coś mnie ominęło?
David Lev
To raczej dziwny artykuł … wygląda jakby ktoś napisał bardzo rzetelny artykuł o sprawie Groth-Ellison a potem ktoś inny postanowił zrobić z niego coś humorystycznego i to w naprawdę kiepskim stylu. Nie, nigdy nie spotkałem się, ani nie słyszałem o takim konflikcie.
Myślę, że to kwestia konkretnego problemu kierownictwa Fantagraphics i Harlana który psuje im krew już od 20 lat, a który nie ma nic wspólnego z nikim, poza samymi zainteresowanymi.
(Moja własna opinia? Myślę, że całe zdarzenie jest dość niefortunne. Jako długoletni przyjaciel Harlana a także długoletni przyjaciel Fantagraphics oraz Kim i Gary’ego wycofałem się z procesu gdy Fantagraphics poprosiło o wsparcie CBLDF [Comic Book Legal Defense Fund – fundacja ochrony prawnej komiksów], którą to prośbę zarząd CBLDF odrzucił – moim zdaniem słusznie – jako wykraczającą poza zakres ich działalności, bo pozwano nie wydawnictwo komiksowe, ale dziennikarskie, a tym zajmują się inne organizacje. W ogóle życzyłbym sobie, żeby energia marnowana na to, była raczej wykorzystana na coś bardziej pozytywnego)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz