piątek, 28 września 2007

Przypomnienie o Criterion

Spotkanie z Susanną Clarke było urocze, oprócz tych, och, mniej więcej 45 minut, które wszystkie 250 osób spędziło na zewnątrz w zimnie na chodniku czekając aż brygada zadecyduje, że problemy z sąsiednim laboratorium nanotechnologicznym to fałszywy alarm.

Zostałem dzisiaj zapytany, kto wygrałby walkę- prawdopodobnie chodzi o walkę w klatce, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone- między mną a Billem Gibsonem. Odpowiedziałem, że ja, ale moja córka Holly, która tam była, zaczęła się później śmiać i powiedziała, że nie potrafiłaby sobie wyobrazieć mnie walczącego z kimkolwiek. Holly twierdzi, że Ja vs Bill Gibson to byłaby walka niczym między małym króliczkiem a kaczątkiem, i prawdopodobnia ma rację.

Wciąż jestem naprawdę przemęczony po zmianie strefy czasowej. Czuję się, jak gdyby kryzys po podróży-do Japoni zsumował się zpowrótem-z-Japoni- właśnie przeprowadziłem zupełnie nieudaną rozmowę z moim agentem, który po krótkiej chwili zdał sobie sprawę, że proces zwany komunikacją po prostu nie zachodził i powiedział, bym zadzwonił do niego jutro....

Jeśli jesteście w Zjednoczonym Królestwie pamiętajcie, że w przyszły czwartek, drugiego października jest wielkie wydarzenie w Criterion:

Wtorek 2 października 2007 Wydarzenie 422, godz. 18:00

Neil Gaiman w rozmowie

Gość programu: Neil Gaiman

Dla uczestników spotkania odbędzie się później podpisywanie książek w Waterstone's Piccadilly

Nie przegap tego jedynego w Londynie spotkania z jednym z największych twórczych umysłów, autora wielu książkowych bestsellerów, m.in. "Amerykańskich bogów", "Chłopców Anansiego" i kultowej powieści "Gwiezdny pył". Film na podstawie "Gwiezdnego pyłu", w reżyserii Matthew Vaughana z Claire Danes, Charlie'm Cox, Sienną Miller, Ricky'iem Gervais, Michelle Pfeiffer oraz Robertem De Niro będzie mieć swoją premierę w Londynie w środę 3 października w Odeon Leicester Square. Mamy do rozdania dwa bilety na premierę- wyszyscy posiadający bilety będą brać udział w losowaniu, a zwycięzcy zostaną ogłoszeni po spotkaniu.

Cena: £5.00

Miejsce: Teatr Criterion, Piccadilly
http://www.criterion-theatre.co.uk/

http://www.hayfestival.com/wales/browse.aspx?type=date&value=02-Oct-2007

Myślę, że prawdopodobnie jako jeden punkt programu przeczytam kawałek "Gwiezdnego pyłu". Jeśli chcecie przyjść, rozsądnie jest zawsze zarezerwować wcześnie bilety- prawdopodobnie będą dostępne jeszcze w dniu spotkania, ale to nigdy nie jest pewne.

(Również w tą niedzielę o 18:00 odbędzie się Dziecięcy Festiwal Literacki w Bath -- szczegóły na http://www.bathkidslitfest.co.uk/event_J19.htm )

Panie Gaiman, mieszkam w Pekinie i właśnie na CCTV wyświetlono wywiad z Panem (25 września). Byłem naprawdę po wrażeniem tego, że mógł Pan nadążyć za jej nieskładnymi pytaniami. Rozczarowało mnie, że nie uznano Pana za wystarczająco ważnego, by dostać reportera, który zwykle przeprowadza wywiady z głowami państwa. Chciałem, żeby Pan wiedział, że audycja została nadana, lecz zostanie nadana jeszcze raz 26 września.
Dzięki, Kade

Nie ma zmartwienia. Nie jestem głową państwa.

Neil, Neil, Neil, Neil! Czytanie Twojego bloga może być tak beznadziejnie frustrujące! Jaka jest Twoja opinia na temat tej restauracji w stylu Lolity? Co Ty, jako ojciec nastolatki na progu dorosłości sądzi o tych młodych kobietach wykorzystujących ideę pedofilii?

Nie czuję się wystarczająco komfortowo, gdy chodzi o niuanse japońskiej popkultury, by móc dokładnie stwierdzić, co tam się działo, jednak nie wyglądało to na pedofilię, nie w sensie w jakim rozumiem to słowo. Wydaje się, że chodziło o cały zestaw kulturowych sygnałów, których nie byłem w stanie odczytać- jeśli chodzi o klientelę, stosunek mężczyzn do kobiet był ok. 60/40, większość mężczyzn była w wieku pracujących tam dziewczyn (trochę po dwudziestce), a ja odnosiłem wrażenie, że o wiele bardziej chodziło o to, że dziewczyny spełniały swoje fantazje o byciu służącymi, cokolwiek "służące" znaczyły w tym kontekście, natomiast klienci obu płci wydawali się dobrze bawić grając z nimi w "kamień, nożyce, papier". Moja opinia składała się głównie z całkowitej konsternacji i speszenia, poza tym znalazłem się tam, ponieważ przewodniczka czuła, że tak samo jak wizyta na targowisku rybnym, w Meiji Shrine i muzeum sztuki nowoczesnej, pójście do tej kawiarni jest jedną z niepowtarzalnych tokijskich atrakcji.

Cześć Neil, mam szybkie pytanie na temat agentów i procesu wysłania maszynopisu...
Ładnych parę miesięcy temu, krótko po ukończeniu mojej pierwszej powieści (YA fantasy), spisałem listę agencji, które mogłyby pasować. Rozesłałem kilkanaście listów do wspomnianych agentów. Trzymałem kciuki. Czekałem. Trzy tygodnie później zaczęły napływać odpowiedzi. Niektóre z nich po prostu odrzuciły mój maszynopis; inne zawierały parę przyzwoitych komentarzy, jednak wciąż odrzucały mój pomysł. Wtedy nieprzyjaźnie wyglądająca koperta wpadła przez szczelinę na listy.Then an unfamiliar envelope fell through the letterbox. Okazało się, że była to odpowiedź od Dream Agency (czemuż by nie mierzyć wysoko?). Ogólny sens listu to: Twoje dzieło jest niezwykle obiecujące, ale nie jest jeszcze gotowe, by zostać opublikowane. Przyślij nam swój następny projekt.Oto moje pytanie: Moja druga powieść która, jak sądzę, jest zdecydowaniem ulepszeniem pierwszej, jest prawie gotowa. Czy powinienem wysłać ją jedynie do mojego nowego kontaktu w Agencji Literackiej Moich Snów? Czy może potraktować proces dokładnie jak za pierwszym razem i wysłać maszynopisy równocześnie do różnych agencji? Dzięki za Twój czas.

Nie sądzę, żeby istniały jakiekolwiek reguły. Gdyby chodziło i mnie, wysłałbym to do nowego kontaktu, który uważa, że masz potencjał razem z listem o treści "poleciłeś mi przesłać ci mój kolejny projekt- oto on. Nie pokażę go nikomu dopóki na niego nie spojrzysz", ponieważ byli mili i coś im się za to należy, a jeśli poczują, że wychowali Cię od małego, będą dla Ciebie pracować ciężej. Jednak nie ma żadnych zasad. I gdyby chodziło i mnie, i tak wysyłałbym swoją książkę do edytorów, a nie do agentów.

...

Dlaczego ja piszę? Dlaczego nie śpię?

Brak komentarzy: