poniedziałek, 15 października 2007

Wiszenie na telefonie


Powinienem pracować właśnie nad powieścią, ale siedzę przed komputerem czekając na telefon z Anglii, dlatego w międzyczasie tutaj macie artykuł z New Scientist I(który ostatnio ogłosił swoją stornę jako bezużyteczną, ale dla zalogowanych mają to w całości)

http://www.newscientist.com/article.ns?id=mg19626255.100&feedId=online-news_rss20
Geoffrey Miller i jego współpracownicy w Albuquerque w Nowym Meksyku porównali zarobki tancerek topless które miesiączkowały normalnie i tych, które brały pigułki antykoncepcyjne. Podczas ich bezpłodnych dni cyklu menstruacyjnego obie grupy tancerek dostawały podobne napiwki. Ale kiedy naturalnie miesiączkujące tancerki wchodziły w swój płodny okres zarabiały znacznie więcej niż ich koleżanki biorące pigułki...

Vanity Fair
o Sushi .

Różne osoby wysyłały mi linki do Kreskówki o Tym, Skąd bierzesz pomysły co mnie rozśmieszyło i do blogpost o infiksach i akcentowanych sylabach...

(Kilkanaście osób napisało o tym, że są inne przykłady infiksowania w angielskim oprócz przeklinania, ale z wyjątkiem kilku chemicznych nazw nie zauważyłem, żeby jakoś zmieniały znaczenia albo podkreślały moc słowa. Edumakacja i dozm tylko demonstrują, że, tak, można wstawić dodatkowe sylaby w słowo, jak robił Ned Flanders w celu osiągnięcia komicznego efektu jak cant.)

Byłem zachwycony widząc, że Barry Humphries ( tutej widziany podczas wywiadu razem ze swoją podopieczn PaniąEdna Everage) Jest teraz Komandorem Brytyjskiego Imperium
http://news.bbc.co.uk/2/hi/entertainment/7038277.stm, i nie tylko dlatego, że Michael Swanwick był na tyle miły, żeby przesłać mi podpisany egzemplarz swojego eseju długości książki o Jamesie Branchu Cabellu - CO MOżNA OCALIć Z WRAKU? JAMES BRANCH CABELL W DWUDZIESTYM WIEKU - ze wstępem, a także podpisem specjalnie dla mnie przez pana Humphriesa. Hurra. (Tutaj można przeczytać książkę po angielsku.)

Bardzo podoba mi się esej Michaela, ale nie jestem całkiem przekonany. (Michaelowi wydaje się, że Cabell skazał siebie na niezrozumienie. Ja myślę, że to czasy i moda to sprawiły.)

Podobał mi się ten wywiad Jamy'ego Iana Swissa z Derrenem Brownem. Uwielbiam to co robi Derren, ale mam wrażenie dyskomfortu, kiedy czytam wywiady dziennikarzy, którzy nie zdają sobie sprawy, że Derren jest magikiem, a nie cudotwórcą. Nie słyszałem o żadnym innym wywiadzie z magikiem, którym omawia się różnicę między sztuczką a efektem...

Ups. Dzwoni telefon. Muszę kończyć.

Prawie zapomniałem: To jest recenzja Wilków W Ścianach z the New York Times

Brak komentarzy: