Nie spałem w samolocie...
Pomyślmy...
Słyszałem o liczbach związanych ze sprzedażą „Księgi Cmentarnej”, a są one cudowne i przerażające. To dobrze. Poza tym dostaję mnóstwo maili od ludzi, którzy nie mogą jej znaleźć – księgarnie jej nie mają albo są zamówione albo jakaś jedna tajemniczo została wrzucona pod hasłem ‘wędkarstwo muchowe’. To nie jest dobre.
Niektóre księgarnie ‘Barnes and Nobles’ prawidłowo wszystko zorganizowały, dodając ją do ‘Nowości’. Wiele niestety nie. Borders ma natomiast problemy – słyszałem od managerów Borders’a, że otrzymali tylko niewielką część swojego zamówienia i ciężko im zamówić więcej.
(Słyszałem także o trefnych wersjach, z powtarzającymi się lub zaginionymi stronami, strony 248-217 są w odwrotnej kolejności (to jest powodem, dla którego tak to napisałem), do góry nogami, i obcięte, najgorsze co mogło się zdarzyć podczas drukowania książki właśnie się wydarzyło westchnieniem skwitował jeden z korespondentów, strony 217-248 nie wydrukowały się, a w ich miejsce są zdublowane strony 249-280. Mam nadzieję, ze to wyrwa w czasoprzestrzennym kontinuum, jednakże czytelnicy powinny dwa razy sprawdzić czy ich te strony są jak i inne rzeczy. Dlatego sprawdź swoją książkę i jeśli jest źle wydrukowana wymień ja w księgarni na prawidłową kopię. (Jeśli posiadasz podpisaną książkę, która jest źle wydrukowana, zrobię wszystko co w mojej mocy żebyś otrzymał dobrą, podpisaną kopię.)
Pierwsza recenzja „Księgi Cmentarnej”, którą czytałem i chciałem wskazać to ta na Tor.com (jako pierwszy artykuł, który nie jest tylko zbiorem luźnych spostrzeżeń i pochlebnych opinii) oraz kilka słów na bookslut.
Artykuł Terry’ego Pratchett’a w Daily Mail. Ciężki, ale warty uwagi.
To co jest potrzebne to wola i determinacja. Pierwszym krokiem jest otwarcie mówić o demencji, ponieważ faktem jest, zakorzenionym w tradycji, że jeśli chcemy zabić demona to przede wszystkim musimy go nazwać.
W momencie, w którym rozpoznaliśmy już demona, bez ukrywania niczego i żalu, możemy odnaleźć jego słabe strony.
Niestety jeden z najlepszych mieczy do zabijania takich potworów jak ten jest zrobiony ze złota – z dużej ilości złota.
Te dni to Tworzenie. Wierzę, że dzień inicjujący bitwę z Alzheimerem nastąpi w krótkim czasie i wszystkie te rzeczy, które usłyszałem od ekspertów, nie zawsze oficjalnie, wzmacniają to przeświadczenie.
To choroba o podłożu fizycznym, nie jakaś mistyczna klątwa; zatem upadnie pod naporem kuracji medycznej. Jest czas aby zabić demona nim dorośnie.
Recenzja „Księgi Cmentarnej” w wersji audio na Audiofile: http://www.audiofilemagazine.com/reviews/showreview_pub.cfm?Num=39534
Ups. Jestem spóźniony. Czas podpisać książki dla Boulder’a.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz