środa, 10 października 2007

głównie resztki

Neil napisał w środę 8 października 2007 o 22:18

To będzie taki post zamykający kilka tematów...

Darmowe bilety na pokazy przedpremierowe "Gwiezdnego pyłu" w UK są tutaj- http://entertainment.timesonline.co.uk/tol/arts_and_entertainment/film/screen/article2590223.ece

Nie mam pojęcia co to jest: http://www.mobile-ent.biz/news/29076/Enpocket-and-Paramount-find-love

Na przyjęciu po "Gwiezdnym pyle" wpadłem na kogoś, kto wyglądał dokładnie tak jak Mark Millar gdy widziałem go ostatnio. Z tym, że ten gentleman był, och, 17 lat starszy. O tym jak dobrze się bawił pisze na http://forums.millarworld.tv/index.php?showtopic=73753&st=0

Pewnie już to widzieliście -- króliczki Play-Doh opanowują Nowy Jork. Ale jeśli nie - powinniście.
http://gizmodo.com/gadgets/play-doh/sony-bravia-ad-showcases-mick-keef-and-a-tsunami-of-bunnies-306942.php?autoplay=true

Tymczasem Stephin Merrit śpiewa w reklamie Volvo dziecięcą piosenkę tak jak tylko on potrafi - ponuro, dziwnie i osobliwie.
http://www.pitchforkmedia.com/article/download/45600-stephin-merritt-the-wheels-on-the-car-volvo-ad z oryginalną piosenką Stephina Merritta dla Volvo pt "I'm in a Lonely Way" według http://www.houseoftomorrow.com/ właśnie udostępnioną przez iTunes.

Na stronie http://www.quickstopentertainment.com/category/comics-in-context/ Peter Sanderson jest na etapie czwartego eseju w drodze do dogłębnej analizy "The Eternals" ["Wiecznych"]. Myślę, że moje (jako autora) ulubione fragmenty tych esejów to te, gdzie czytam cos co Peter napisał i myślę "Nie spodziewałem się, że ktokolwiek to zauważy". Na drugim miejscu są te, gdzie mówię "Och. Nigdy na to nie wpadłem. Szlag."

O tym artykule słyszałem wieki temu i od dawna chciałem go przeczytać. Właśnie znalazłem go w sieci.
To "Frank Sinatra Has a Cold" ["Frank Sinatra ma katar"] autorstwa Gay Talese. http://www.esquire.com/features/ESQ1003-OCT_SINATRA_rev_

...
Och, jeszcze słowo od naszego sponsora: mój zbiór opowiadań "Rzeczy ulotne" został wydany w miękkiej oprawie z oliwkowo-odblaskowo-pomarańczową okładką.

(A na stronie Amazon właśnie zauważyłem recenzję Audiofile "Rzeczy ulotnych" w wersji audio, której wcześniej nie widziałem. Zamieszczam ją tutaj, bo o swoje czytanie niepokoję się znacznie bardziej, niż o pisanie, a recenzja taka, jak ta sprawiła, że szeroko się uśmiechnąłem.
Mistrz opowieści Neil Gaiman rozpoczyna ten zbiór przedstawiając wiele z zamieszczonych historii, a jego wstęp sam w sobie jest opowiadaniem. Talent Gaimana do recytowania równa się pisarskiemu, w każdej opowieści można wyczuc subtelność i dogłębne zrozumienie. Każda postać, nie ważne na jak krótko się pojawia, jest traktowana z równą uwagą, zarówno w tekście, jak i za pomocą głosu. Każde słowo narracji lśni. Słuchacze, dla których Gaiman to nowość będą zaskoczeni różnorodnością gatunków literackich w tym zbiorze- od baśni, poprzez kryminał, romans, aż po fantastykę naukową. Gaiman porusza się zręcznie w każdym z nich oferując cień głębszego znaczenia tu, ledwo zauważalne niuanse gdzie indziej, z uderzeniem gniewu lub odrobiną słodyczy gdzie trzeba i przeprowadza swoich słucahczy przez 10 godzin najlepszego słuchowiska roku.
R.L.L. Zwycięzca AudioFile Earphones Award
proszę.)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Chciałem tylko powiedzieć że naprawde doceniam wasza prace nad tłumaczeniem tego bloga (no i zapchać trochę lukę w komentarzach ;)) Miło że komuś się chcę i miło że potraficie docenić dobrą literature... Wybaczcie że zamieszczam to pod postem ale nie znalazłem innego sposobu kontaktu (wygląda że jest zbyt ograniczony jeśli chodzi o internet itp.) W każdym bądź azie... Dobra robota!

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Dzięki, zawsze miło usłyszeć, że praca którą wykonujemy, jest doceniana...

Serdeczne pozdrowienia od
Ekipy Tłumaczy :-)