Neil napisał w piątek 21 marca 2008 o 9:39
W Wielkiej Brytanii na Eastercon. Dobrze być w domu ( i zadziwiające jak bardzo w domu czuję się tu po 16 latach spędzonych daleko stąd.)
Zauważyłem, że "Stragers in Paradise" ["Obcy w raju"] Terry'ego Moore'a wygrał nagrodę GLAAD za Najlepszy Komiks - gratulacje. Gdzieś mam przepiękną nagrodę GLAAD, którą zdobył "Sandman" w tej samej kategorii jakieś dziesięć lat temu. A potem przeczytałem to, co małym drukiem umieszczono w informacjach dla prasy i zdałem sobie sprawę, że "Gwiezdny pył" zdobył nagrodę za Wybitny Film (w szerokiej dystrubucji). Cieszyłem się bardzo z sukcesu Matthew Vaughna i Jane Goldman (i Roberta De Niro), ale szkoda, że w ogóle o tym nie wiedziałem. Zadzwoniłem do Matthew i Jane i powiedziałem im o tym. Ciekawy jestem kto odebrał nagrodę, ktoś z wytwórni Paramount? W informacjach dla prasy napisali, że ceremonia będzie transmitowana w Bravo, więc nastawię telewizor i zobaczę.
Eastercon odbywa się w hotelu niedaleko Heathrow, ale ponieważ leciałem do Wielkiej Brytanii liniami Silverjet (leciałem nimi już drugi raz i jestem pod wrażeniem. Bilety są dużo tańsze, niż normalna klasa biznesowa, eszystkie miejsca mają standard klasy biznesowej i nie trzeba pojawiać się na lotnisku na kilka godzin przed lotem za granicę, bo mają na lotniskach swoje własne okienka do odprawy. Polecam ich tutaj z lekkim wahaniem, bo na razie jeszcze łatwo o wolne miejsca czy przesunięcie lotu.) to wylądowałem na Luton, skąd odebrała mnie taksówka z konwentu, co było bardzo miłą niespodzianką (szczególnie kiedy zobaczyłem te korki przed Heathrow).
Wykąpałem się i trochę przespałem.
Powiedziano mi, że na konwent przybyło całkiem sporo ludzi, ale nadal są bilety wstępu, także jednodniowe.
Będę podpisywał w sobotę o 16, a moja mowa/czytanie Gościa Honorowego będzie w niedzielę o 14. Zapewniono mnie, że będzie jeszcze jedno podpisywanie "on scooters" w niedzelny wieczór, o 20:15
Jak to zazwyczaj bywa na konwentach - jeżeli zobaczycie mnie i będzie się wydawało, że akurat nie jestem niczym zajęty, a macie coś do podpisania to jeżeli podkradniecie się i wymamroczecie "to dla Normana" (jeżeli akurat macie na imię Norman) prawdopodobnie to coś podpiszę.
Dobrze. Czas wyruszyć w świat żeby spotkać starych znajomych i poznać nowych.
Zauważyłem, że na każdym zdjęciu wyglądasz równie luzacko-pisarsko. Bardzo chciałbym wiedzieć ja to się robi. W czasie robienia rodzinnych zdjęciach, każdy kto je robi patrzy na wyświetlacz, marszczy brwi i mówi "może to zróbmy jeszcze raz". Mówię, że mi przykro, a oni odpowiadają "Nie szkodzieżesz nic na to poradzić." i robią jeszcze cztery czy pięć, a potem się poddają i przesyłają mi takie na którym mam najbardziej otwarte oczy i najbardziej zamknięte usta.
Czy jest na to jakiś sposób?
Owszem. Nie dajesz umieścić w gazecie lub na tylnej okładce książki swoich zdjęć z zamkniętymi oczami, głupkowatym uśmiechem, takich na których wyglądasz, jakbyś właśnie coś upuścił, albo się ślinił. Wtedy ludzie myślą, że zawsze tak dobrze wyglądasz.
Hej Neil,
uwielbiam twoje książki w wersji audio. Słuchanie jak Ty czytasz to tak jakby Tata czytał mi na dobranoc. Czy będziesz czytał także "Księgę cmentarną" a jeśli tak, to kiedy będzie można ją dostać?
ż nie mogę się doczekać...
Dzięki,
Claire
Będę nagrywał ją w przeciągu najbliższego miesiąca i powinna wyjść we wrześniu, równicześnie z książką.
Planuję też zebrać wszystkie czytane na żywo rozdziały "Księgi cmentarnej" i może udostępnić je do ściągnięcia albo przejrzenia na http://www.neilgaiman.com/p/Cool_Stuff
Pewnie zdążyło zapytać Cię o to już z tysiąc osób, ale jak smakuje kawa częściowo przetrawiona przez łaskuna muzanga? Jakoś nigdy nie zdecydowałem się wyłuskać dodatkowych pieniędzy, żeby przekonać się osobiście. Warto?
Była to po prostu wspaniała, całkiem łagodna, zupełnie nie gorzka kawa dająca niesamowitego kofeinowego kopa. Ale jestem raczej amatorem herbaty, niż kawy. I chociaż pewnie mógłbym opisać różne herbaty słowami, które coś powiedzą innym wielbicielom herbaty to jeśli chodzi o kawę mogę powiedzieć tylko, że była bardzo dobra, nie gorzka, nie kwaśna filiżanka kawy, a ktoś inny musiałby opisać nuty cynamonu, wanilii i czerwonego wina ukryte w smaku kawy od łaskuna, bo ja się tego nie podejmę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz