niedziela, 10 lutego 2008

"Kiedy dorastałem, nie kupowałem każdej przeczytanej przez siebie książki" mówi 47-letni pisarz...

Neil napisał w niedzielę 10 lutego 2008 o 21:31

Siódme urodziny bloga to była naprawdę świetna zabawa. Podobało mi się robienie okolicznościowego plakatu i obserwowanie jak webgoblin ciężko pracuje nad ankietą. Próbowałem też osobiście odpowiedzieć na wszystkie pytania które przyszły wczoraj do działu FAQ - chyba kilka ominąłem, a dwie czy trzy odpowiedzi wróciły do mnie z informacją, że zostały zatrzymane przez filtr antyspamowy albo źle podany adres - ale odpowiedziałem na prawie wszystkie.

Nie zapomniejcie zagłosować (na http://journal.neilgaiman.com/2008/02/birthday-thing.html).
Na razie podobają mi się wyniki, choć nie są wcale takie przewidywałem. Ale do końca tydzień i może przyjść jeszcze wiele głosów.

W New York Times jest artykuł o Harper Collins i zamieszczaniu książek w sieci za darmo. Piszą tam:

Neil Gaiman, pisarz fantasy, twórca opowiadań i komiksów prosi czytelników swojego dziennika o oddanie głosu na tytuł powieści, którą najchętniej daliby w prezencie. Elektroniczna wersja zwycięskiej powieści zostanie udostępniona za darmo na stronie wydawnictwa Harper Collins w ciągu tego miesiąca. Pan Gaiman twierdzi, że ta internetowa inicjatywa nie różni się tak bardzo od tego, co działo się od pokoleń.

"Kiedy dorastałem nie kupowałem każdej przeczytanej przez siebie książki" mówi urodzony w Wielkiej Brytanii 47-letni Gaiman. "Czytałem w bibliotekach, w domach przyjaciół, czytałem książki znalezione na parapetach." W końcu kupił własne i wierzy, że inni też tak zrobią .

Chyba nie do końca chodziło mi o to, że każdy w kocu kupi swoje własne książki. Raczej o to, że nie ma i nigdy nie było prostej relacji "jeden na jeden" między książkami które czytasz, sposobem w taki odkrywasz pisarzy i książkami które kupujesz. To jest o wiele bardziej skomplikowane i bardziej interesujące. Chodzi o to jak zakłada się, że książki poruszają się w systemie "podaj dalej" i że każda będzie przeczytana przez więcej, niż jedną osobę. Jeśli książka spodoba się osobie, która ją przeczytała, być może ta postanowi nabyć własny egzemplarz, albo - co bardziej prawdopodobne - umieści autora w swoje głowie tam, gdzie znajdują się Pisarze Których Lubię. I to jest dla pisarza bardzo dobre miejsce.

A dla tych, którzy trafiają tu dzięki linkom albo usłudze RSS i nie zwiedzili jeszcze strony http://www.neilgaiman.com/, już jest tam sporo darmowych rzeczy, większość w dziale http://www.neilgaiman.com/p/Cool_Stuff na przykład w http://www.neilgaiman.com/p/Cool%20Stuff/Short%20Stories jest pięć opowiadań (jedno z "M jak Magia", dwa z "Rzeczy ulotnych" i dwa które zostały opublikowane tylko w sieci). Są też darmowe rzeczy do słuchania - do ściągnięcia "Studium w szmaragdzie" z "Rzeczy ulotnych" oraz pierwszy rozdział "Gwiezdnego pyłu".

Na stronie Magazynu Locus, https://secure.locusmag.com/2008/2008PollAndSurvey.html, możecie wziąć udział w ankiecie i sondażu. Będziecie częścią największego istniejącego głosowania w kategoriach Fantasy i SF. Na nagrody Locus głosuje więcej ludzi, niż na Hugo, czy Nebule... można stać się jednym z nich.
...

Hola Neil, szybkie pytanie o tom trzeci "Absolute Sandman" . Vertigo informuje o nim na http://www.dccomics.com/graphic_novels/?gn=9050. "Opowieść Pożądania z VERTIGO: WINTER'S EDGE #3" - zastanawiałem się co to za opowieść (i czy różni się od historii o Pożądaniu Boltona z tomu drugiego?) i czy 10-stronicowy "Lęk przed spadaniem" nie pojawi się w tym tomie?

A jeżeli
okładka rzeczywiście będzie tak wyglądać , to wydaje mi się, że pominięta zostanie fantastyczna praca McKeana. Zarówno tom pierwszy jak i drugi zdobią kultowe rysunki z miękkiej okładki głównej opowieści zawartej w tomie. Szkoda nie wykorzystać niesamowitej ilustracji z miękkiej okładki "Ulotnych żyć" z portretem zrobionym z tych wszystkich zdjęć . Pomyślałem, że może wiesz jak będzie wyglądała ostateczna wersja.

A Krótkie Filmy DVD Dave'a McKeana zniknęły bez słowa wyjaśnienia. Może Ty lub któryś czytelników
wie co się stało i da znać tym, którzy niecierpliwie czekają.

Dzięki za Twój czas - nie mogę się doczekać, żeby móc doświadczyć "Księgi cmentarnej".

Tak naprawdę ilustracja z "Ulotnych żyć" była pierwszą sugestią grafików z DC Comics i nie zgodziłem się głównie ze względu na to, że rysunek z którego na początku byliśmy tak bardzo dumni został skopiowany od tamtej pory przez zbyt wiele osób. Nawet Dave'a zatrudniano na całym świecie do zrobienia różnych jego wersji, a ja rozmawiałem z wieloma artystami, którym wręczano tę okładkę z poleceniem skopiowania na plakat filmowy lub okładkę płyty. Pomyślałem natomiast, że stworzony przez Dave'a rysunek Morfeusza z okładki zeszytu 50. "Sandmana" będzie wyglądał przepięknie jeśli usunie się tło.

Nie, historia o Pożądaniu to narysowana przez Michaela Zulli "How They Met Themselves" ["Jak spotkali samych siebie"] gdzie rodzina Rosetti i Mr Swinbourne wybrali się na zimowy piknik. "Lęk przez spadaniem" znajdzie się w tomie (a Danny Vozzo poprawił jakieś usterki w kolorowaniu włosów).

Kiedy ostatnio pytałem Dave'a co dzieje się z DVD odpowiedział:

Mieliśmy kilka problemów technicznych z konwertowaniem tych wszystkich filmów w różnych formatach z PAL do NTSC i zmianami ramek, zmianami w montażu i innymi drobnymi poprawkami. Postanowiliśmy, że zrobimy to tylko raz, ale naprawdę dobrze zamiast na siłę spieszyć się żeby zdążyć na czas zaplanowanej premiery. Właśnie odebrałem - mam nadzieję - ostateczną wersję beta, co oznacza, że DVD będzie mogło znów pojawić się na stronach.Amazonie. listach dystrybutorów itp. Bez obawy, wyjdzie za kilka miesięcy.

Drogi Neilu, pewnie dostałeś mnóstwo takich pytań, ale postanowiłam dorzucić swoje do tej góry. Przy okazji jubileuszowego blogowego głosowania chciałabym się dowiedzieć które z twojego "odrażającego potomstwa" najchętniej rozdawałbyś za darmo swojej (jeszcze nie, ale już wkrótce poszerzonej) kochającej publice? Oczywiście nie oczekuję odpowiedzi przed zakończeniem głosowania, ale jestem ciekawska i mam nadzieję, że zechcesz podzielić się tym z nami wszystkimi. Tak przy okazji - dziś w południowej Kalifornii jest piękny dzień. Na zewnątrz lekki wietrzyk i 73 stopnie, nie tak bardzo zadymione niebo, ale już wkrótce będzie można poprawić sobie poziom witaminy D dzięki słońcu! Myślę, że Twój atrament będzie równie zadowolony :)
Najlepszego, Chrissy.

Prawdę mówiąc, gdybym mógł się zdecydować nie zrobiłbym tej ankiety. Po prostu bym zamieścił książkę.

Cześć Neil! Żeby Jodi wiedziała, że jeśli tak bardzo chce podyskutować na temat postów to officialgaiman RSS feed tego bloga ma bardzo aktywny dział komentarzy na livejournal (http://syndicated.livejournal.com/officialgaiman/) . Oczywiście, aby komentować trzeba założyć własny livejournal, a komentarze kiedyś znikają, ale to i tak świetna zabawa.
celeste


Reklama zrobiona.

Zapodziałem otrzymane niedawno prośby o wypisanie muzyki, której słucham, ale tu jest link do http://www.last.fm/user/neilhimself/charts/ gdzie pojawia się wszystko czego słuchałem na iTunes przez ostatnie kilka dni. (Nie, nie bawię się w "znajomych" ani w "dziennik" na Las Fm.) To może być za dużo informacji.

A tutaj jest link do stacji radiowej, którą Last FM stworzyło na podstawie słuchanej przeze mnie ostatnio muzyki...
http://www.last.fm/listen/user/neilhimself/personal

(Edytowane, bo poprzednie wstawienie nie było zbyt szczęśliwe)

I na koniec - http://www.katebeaton.com/Site/History_Project.html zachwycający zbiór, hmm, komiksów historycznych

Brak komentarzy: